Pomimo skończenia studiów filologicznych, na temat poezji ekologicznej nie będę się wymądrzać. Zgłaszam jednak, że taki nurt istnieje, o czym już 11 lat temu wspominał Robert Drobysz w Zielonych Brygadach. Czy chodzi tylko o pisanie o przyrodzie i modlitwy do drzewa?
Ano, posłuchajcie:
Albo poczytajcie.
A ponieważ z różnych względów najbliżej mi do Jacka Podsiadły, to polecam jego najnowszy tomik "Pod światło". Tym bardziej ekologiczny, że tylko w formie ebooka. W promocyjnej cenie do końca roku :-)
Och, Podsiadło. <3 Uwielbiam Podsiadło! Polecam również poezję Julii Fiedorczuk.
OdpowiedzUsuń