Dzięki Adze, która znienacka rzuciła dziś linkiem do tego filmu, spędziłam bardzo miłe przedpołudnie. Więc życząc wam równie miłych wrażeń polecam Zieloną piękność (oryg. La Belle Verte). To francuska produkcja z 1996, coś w rodzaju ekologicznej Sexmisji. Zabawna opowieść o tym, jak wygląda Ziemia w oczach ludzi, którzy są na wyższym stopniu rozwoju, żyją w zgodzie z Naturą, bez głodu, wojen i nędzy. Miejscami bywa naprawdę śmiesznie, miejscami smutno, a ogólny przekaz warto zapamiętać i przypominać sobie, choćby co roku.
Postuluję (bez nadziei, że się ktoś mnie wysłucha), aby Zieloną piękność puszczać na święta lub Sylwestra zamiast Kevina samego w domu. Prawdopodobnie z większym pożytkiem dla naszego mało zielonego społeczeństwa...
Film można obejrzeć także w całości na vimeo.
Jestem dopiero w połowie, a już bardzo podoba mi się ten film.
OdpowiedzUsuń