Dlaczego reklama tych produktów jest nieuczciwa? Wystarczy spojrzeć na stronę Bakusie. Zielona trawka, świergolenie ptaszków, radosne dzieci na huśtawce, zdrowe kości, witamina D, wapń i kwasy omega 3. To wszystko sugeruje, że produkty Bakomy są najzdrowsze na świecie i bez nich dzieci natychmiast się załamią i pochorują. Na stronie nie ma jednak składu konkretnych deserków, dlatego poprosiłam o nie mailowo pracownika infolinii.
Odpowiedź:
"Podaję przykładowy opis na Bakusia waniliowego, gdzie zaznaczmy, że kwasy omega 3 pochodzą z ryb
Deserek waniliowy z dodatkiem wapnia, witaminy D3 i kwasów Omega 3
Składniki: twarożek odtłuszczony, śmietanka, wsad smakowy (cukier, skrobia modyfikowana kukurydziana, regulator kwasowości: kwas cytrynowy; barwnik: beta- karoten; naturalny aromat waniliowy), cukier, białka mleka, żelatyna wieprzowa, cytrynian triwapniowy (wapń), kwasy omega 3 z ryb (zawierają soję), cholekalcyferol (wit. D3).
Jogurty z żelkami nie zawierają w swoim składzie żelatyny, podaję opis na opakowaniu na przykładowy smak oraz szczegółową wartość odżywczą:
Jogurt kremowy o smaku waniliowym z żelkami truskawkowymi
Jogurt kremowy o smaku waniliowym z żelkami truskawkowymi
Składniki: jogurt o smaku waniliowym (mleko pasteryzowane, śmietanka pasteryzowana, cukier, wsad smakowy (cukier, barwnik: beta - karoten; aromat), białka mleka, skrobia modyfikowana kukurydziana, żywe kultury bakterii jogurtowych), wsad owocowy (cukier, żel kokosowy /Nata de Coco/ - 7,8%, sok truskawkowy 4,5% - z soku zagęszczonego, substancje zagęszczające: skrobia modyfikowana kukurydziana, pektyna; aromat, koncentrat z marchwi, barwnik: karminy"
Niech żyją przetworzone produkty pełne cukru, pasteryzowanego mleka, żelatyny (świńskie kości) i ryb z dodatkiem soi. Mniam.
Na moim ulubionym forum jest wątek pn. Dlaczego Danonki według was są beee.
Wynika z niego (abstrahując od licznych off topiców), że grzechem głównym producentów jest dodawanie ogromnej ilości cukru, który po prostu nie jest zdrowy. Ani dla dorosłych, ani dla dzieci. W szczególności dla dzieci... Próchnica, zaburzenia wchłaniania i apetytu, otyłość, pożywka dla grzybicy, wiadomo jak jest.
Plus nieuczciwa reklama i chwyty marketingowe, czyli rodzicom wmówić, że produkt jest zdrowy, a dla dzieci dodać zabaweczkę, najlepiej do kolekcjonowania, żeby codziennie namawiały do nowych zakupów. A ile śmieci z tego...
Więc nie dajcie się omamić i jeśli już kupujecie, to ze świadomością, że jest to równie niezdrowe, co inne słodycze. Od czasu do czasu nie zabije. Ale zdrowia od tego nie przybędzie.
Zatem - wyszukujcie zdrowsze alternatywy, róbcie domowy jogurt, przejdźcie na weganizm, whatever... Dużo siły w walce z systemem życzę (sobie także) :-)
Świetny post!!
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj nie kupujemy serkopodobnych. Byłam też na forum. Dzięki.
OdpowiedzUsuńCenny post. Ja z bólem serca niespełna rok temu pożegnałam się z moim ulubionym Danio właśnie ze względu na skład. I żyję ;-)
OdpowiedzUsuń