Na nie tylko internetowy magazyn Zielone miasto wydawany przez - jakże inaczej - Zielony Instytut, zwróciłam uwagę przy okazji pierwszego numeru. A tymczasem ukazał się już czwarty!
Od razu mówię - warto poczytać, bo tematy ciekawe, bez glamouru i brokatu charakterystycznego na przykład dla e!stilo, także aspirującego do bycia ekomagazynem. W Zielonym mieście nie znajdziecie recenzji kosmetyków ani wywiadów z celebrytkami. Za to:
"Prezentujemy w nim zielone inicjatywy i dobra, miejsca i wydarzenia,
piszemy m.in. o zielonym biznesie, transporcie oraz zdrowym stylu życia.
Każdy numer podporządkowujemy jednemu tematowi, któremu „przyglądamy
się” z wielu perspektyw. W pierwszym numerze było to szczęście, kolejne
poświęcimy m.in. oddechowi i roślinom."
Teraz pojawił się numer o ciele w mieście - przeczytajcie.
Nie widziałam wcześniej tego magazynu. Jak gdzieś dorwę, to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZielona, przecież masz link do pdfa :)
OdpowiedzUsuń