Na fali dzisiejszego dnia, chociaż uczuć patriotycznych u mnie jak na lekarstwo, to i tak poczułam coś na kształt wzruszenia podczas koncertu Panien Wyklętych.
Oraz coś na kształt wkurwienia na wieści o corocznych zamieszkach w stolicy.
Bo różne są te patriotyzmy, a przepaść między nimi trudna do przeskoczenia... Chociaż może to wszystko przez to, że narodowcy nie mają poczucia humoru? Albo brakuje im słodyczy?
Dużo się ostatnio mówi o tzw. patriotyzmie nowoczesnym (w odniesieniu do tradycyjnego Bóg Honor Ojczyzna):
I w duchu tej nowoczesnej miłości do Matczyzny powstała książka/kampania "Kto ty jesteś?" autorstwa Joanny Olech i Edgara Bąka.
W takim ujęciu wszyscy ludzie dbający o środowisko są patriotami. Założenie błędne, ale grafiki ładne, więc zostawiam jak jest.
jak tak chwilę się nad tym zastanowiłam (poświęciłam całą chwilę!)to doszłam do wniosku, że panowie w kominiarkach i z cegłą w dłoni są zwyczajnie nieszczęśliwi. Może jakaś akcja społeczna? Może jakieś grupy wsparcia? Szkolenia z pozytywnego myślenia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tak, zdecydowanie warsztaty z Porozumienia bez Przemocy by im się przydały. Najlepiej w ramach Kapitału Ludzkiego z UE :-)
OdpowiedzUsuń