Strony

26 paź 2018

Film na niedzielę: "Wieś pływających krów"

Koniecznie: Wieś pływających krów reż. Katarzyna Trzaska / Polska 2017 / 78 min.

Już opis mnie zachęcił: "Troje młodych berlińczyków ze wspólnoty Spirit Center, dbającej o duchowy rozwój swoich członków za pomocą jogi, medytacji, szamańskich rytuałów czy lekcji przetrwania w lesie, postanawia udać się na polską wieś. Jak na prawdziwych pielgrzymów przystało, Ellen, Mario i Jon jadą na Wschód, aż pod granicę Polski z Białorusią, gdzie od miejscowego gospodarza, Stanisława, wynajmują stuletni drewniany dom. Chcą spędzić tu wakacje, pracować w polu i być blisko natury i kultury – w ich mniemaniu nieskażonych jeszcze cywilizacją. Przybysze i miejscowi zostali sportretowani w dokumencie Trzaski jak dwa obce plemiona, przypatrujące się sobie z nieufnością, przez którą przebija jednak wzajemna fascynacja. Z perspektywy rolników Niemcy sprawiają wrażenie nieszkodliwych wariatów (jak można nie jeść mięsa i myć się nago na oczach całej wsi?), którym można jednak pozazdrościć obycia i swobody. Niemcy odkrywają zaś, że prowadzenie gospodarstwa nie jest romantyczną sielanką, tylko ciężką pracą – za to na własnej ziemi. Inne style życia, inne wartości, inne języki, nawet inna muzyka – czy jest cokolwiek, co łączy te dwa światy? Może po prostu marzenie o tym, że gdzieś jest lepsze, prawdziwsze życie?"

Wieś pływających krów - Teaser (Film dokumentalny) from Kuba Motylewski on Vimeo.

Zabawny, refleksyjny, z antropologicznym podejściem, ładnie pokazuje, że pomimo różnic w stylu życia, wszyscy jesteśmy połączeni - wystarczy tylko trochę chęci i otwartości. A przy okazji - ciekawie jest spojrzeć świeżym okiem na te dwie grupy - migrujących mieszczuchów marzących o życiu w naturze i wieśniaków mocno osadzonych w swojej społeczności i tradycji

Wywiad z reżyserką przeczytać można tu: Rzuć wszystko, jedź tam, gdzie pływają krowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz