Ostatnio dzięki podcastowi Okuniewskiej odkryłam Marcina z lasu i jego filmiki przyrodnicze na YT. Nie wiem, jak to się stało, że wcześniej nie wiedziałam o jego istnieniu :-) Obie z córką stałyśmy się fankami, oglądamy chętnie rano przy śniadaniu, żeby się naładować pozytywną energią.
Serdecznie polecam - nie tylko na niedzielę - bo gdzie indziej zobaczycie sikającego rysia, kąpiące się jelenie, czy dokazujące młode wilki?
A to wszystko w polskich lasach, okraszone głosem i uśmiechem prawdziwego pasjonata.
Strony
▼
15 gru 2018
Co dobrego #11
Żeby zrównoważyć jakoś smutki spowodowane COP24 i zbliżającym się końcem świata (jaki znamy), publikuję kolejny odcinek Co dobrego:
1. Przyszła zima, a wraz z nią kolejny sezon akcji Food Not Bombs/Jedzenie zamiast bomb oraz akcji Zupa/Śniadanie. Co weekend wolontariusze w wielu miastach Polski rozdają potrzebującym ciepły posiłek.
Dodatkowo w Krakowie Termokawa rozdała 30 termosów + listę miejsc, gdzie można za darmo napełnić je gorącym napojem.
(fot. Marceli Wójcik)
TERMOKAWA to akcja społeczna dobrych krakowskich kawiarni i ich gości. Osoby potrzebujące otrzymają znakowane termosy oraz listę kawiarni uczestniczących w akcji. Mogą tam napełnić termos kawą, herbatą lub wrzątkiem. Ale też po prostu wejść, zostać obsłużonym, zamienić dwa zdania z innymi. Poczuć się częścią społeczności.
Akcja póki co jest krakowska, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczynić ja ogólnopolską.
2. Również w Krakowie godna naśladowania inicjatywa - 100 drzew na 100lecie praw wyborczych Polek.
100 lat głosu kobiet wraz z Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie zainaugurowały projekt parku kieszonkowego „Ogród Krakowianek”, który powstanie w okolicach Nowego Kleparza, zaraz obok fortu. "Dzięki posadzeniu 100 drzew oraz kilku tysięcy kwiatów, ogród ten stanie się ostoją przyrody w ścisłym centrum miasta. Ścieżka dydaktyczna umożliwi przyszłym użytkownikom ogrodu na zapoznanie się z historia emancypacji kobiet w Polsce oraz na świecie, a stworzenie polany spotkań pozwoli na organizowanie wydarzeń kulturalnych. Co więcej na terenie całego parku kieszonkowego zostaną zamontowane nowe i eleganckie ławki, wymieniona zostanie nawierzchnia, a na głównej osi komunikacyjnej powstanie plac pamięci z symboliczną datą 28.11.1918 r. zamontowaną w postaci tablicy w jego centralnym punkcie."
3. Zmiany systemowe nadciągają na Słowację. Może i w Polsce niedługo się doczekamy, skoro do 2025 roku wszystkie kraje UE będą musiały wprowadzić recykling plastiku na poziomie 90%. Dlatego na Słowacji niedługo butelki PET będą zwrotne - wzorem Niemiec, Austrii, Szwecji, Norwegii, Finlandii czy Chorwacji.
A w całej Unii Europejskiej od 2021 będzie zakaz sprzedaży jednorazowych sztućców, mieszadełek, patyczków higienicznych i słomek. bardzo dobra decyzja, tylko dlaczego nie od 2019? I dlaczego noe obejmuje torebek foliowych vel zrywek ani kubeczków? No ej...
4. Ale już dziś możesz po prostu zrezygnować ze słomek, bo coraz więcej lokali wprowadza u siebie słomki wielorazowe. Więc wzorem warszawskiego DZiKa; "Nawet, jakbyśmy dawali, TO NIE BIERZCIE! Ale nie dajemy, gdyż "na całym świecie organizują się ziomki, by do morza nie szły słomki!"
Projekt Roman Przylipiak"
5. To co prawda news z września, ale chyba nadal aktualny :-) Wieś Spórok w Opolskiem stworzyła Eko-Przystanek.
"Eko-Przystanek" to miejsce, w którym każdy może skorzystać z dendroterapii, a także ekologicznej toalety, w której sprzątają dżdżownice kalifornijskie. Mieszkańcy Spóroka prężnie działają i realizują wiele ciekawych projektów. Ich aktywność została doceniona i w tym roku to właśnie ta niewielka wieś, położona w powiecie strzeleckim, zwyciężyła w konkursie "Odnowy Wsi Opolskiej".
No i super Spórok!
1. Przyszła zima, a wraz z nią kolejny sezon akcji Food Not Bombs/Jedzenie zamiast bomb oraz akcji Zupa/Śniadanie. Co weekend wolontariusze w wielu miastach Polski rozdają potrzebującym ciepły posiłek.
Dodatkowo w Krakowie Termokawa rozdała 30 termosów + listę miejsc, gdzie można za darmo napełnić je gorącym napojem.
(fot. Marceli Wójcik)
TERMOKAWA to akcja społeczna dobrych krakowskich kawiarni i ich gości. Osoby potrzebujące otrzymają znakowane termosy oraz listę kawiarni uczestniczących w akcji. Mogą tam napełnić termos kawą, herbatą lub wrzątkiem. Ale też po prostu wejść, zostać obsłużonym, zamienić dwa zdania z innymi. Poczuć się częścią społeczności.
Akcja póki co jest krakowska, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczynić ja ogólnopolską.
2. Również w Krakowie godna naśladowania inicjatywa - 100 drzew na 100lecie praw wyborczych Polek.
100 lat głosu kobiet wraz z Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie zainaugurowały projekt parku kieszonkowego „Ogród Krakowianek”, który powstanie w okolicach Nowego Kleparza, zaraz obok fortu. "Dzięki posadzeniu 100 drzew oraz kilku tysięcy kwiatów, ogród ten stanie się ostoją przyrody w ścisłym centrum miasta. Ścieżka dydaktyczna umożliwi przyszłym użytkownikom ogrodu na zapoznanie się z historia emancypacji kobiet w Polsce oraz na świecie, a stworzenie polany spotkań pozwoli na organizowanie wydarzeń kulturalnych. Co więcej na terenie całego parku kieszonkowego zostaną zamontowane nowe i eleganckie ławki, wymieniona zostanie nawierzchnia, a na głównej osi komunikacyjnej powstanie plac pamięci z symboliczną datą 28.11.1918 r. zamontowaną w postaci tablicy w jego centralnym punkcie."
3. Zmiany systemowe nadciągają na Słowację. Może i w Polsce niedługo się doczekamy, skoro do 2025 roku wszystkie kraje UE będą musiały wprowadzić recykling plastiku na poziomie 90%. Dlatego na Słowacji niedługo butelki PET będą zwrotne - wzorem Niemiec, Austrii, Szwecji, Norwegii, Finlandii czy Chorwacji.
A w całej Unii Europejskiej od 2021 będzie zakaz sprzedaży jednorazowych sztućców, mieszadełek, patyczków higienicznych i słomek. bardzo dobra decyzja, tylko dlaczego nie od 2019? I dlaczego noe obejmuje torebek foliowych vel zrywek ani kubeczków? No ej...
4. Ale już dziś możesz po prostu zrezygnować ze słomek, bo coraz więcej lokali wprowadza u siebie słomki wielorazowe. Więc wzorem warszawskiego DZiKa; "Nawet, jakbyśmy dawali, TO NIE BIERZCIE! Ale nie dajemy, gdyż "na całym świecie organizują się ziomki, by do morza nie szły słomki!"
Projekt Roman Przylipiak"
5. To co prawda news z września, ale chyba nadal aktualny :-) Wieś Spórok w Opolskiem stworzyła Eko-Przystanek.
"Eko-Przystanek" to miejsce, w którym każdy może skorzystać z dendroterapii, a także ekologicznej toalety, w której sprzątają dżdżownice kalifornijskie. Mieszkańcy Spóroka prężnie działają i realizują wiele ciekawych projektów. Ich aktywność została doceniona i w tym roku to właśnie ta niewielka wieś, położona w powiecie strzeleckim, zwyciężyła w konkursie "Odnowy Wsi Opolskiej".
No i super Spórok!
8 gru 2018
Wpis sentymentalny
10 lat temu w listopadzie pojawiły się pierwsze wpisy na Ekomanii. Jarały mnie wtedy orzechy do prania, pieluchy wielorazowe, serwisy umożliwiające wymianę usług i rzeczy, minimalizm, kuchnia roślinna oraz upcykling. Z tego wszystkiego pozostała mi sympatia do ekonomii współdzielenia się i weganizm :-) Potem pojawiały się ważniejsze dla mnie tematy - kooperatywizm, aktywność lokalna, prawa zwierząt, freecykling, suwerenność żywnościowa, edukacja ekologiczna i przyrodnicza.
Blog miał swoje lepsze i gorsze lata, ale stał się ważną częścią mojego życia. To dzięki Ekomanii zaczęłam współpracę z Ulicą Ekologiczną, której byłam przez jakiś czas redaktorką naczelną (i do dziś stoi wysoko w rankingu "top job"). Wiele się nauczyłam i poznałam sporo niesamowicie mądrych i zaangażowanych osób.
Ale dziś, oglądając Marsz dla Klimatu w Katowicach (na który jednak fizycznie nie dotarłam, żałuję) i czytając newsletter Agaty Dutkowskiej, dopadło mnie zwątpienie. Czy to wszystko ma sens bez zmian systemowych? Czy pojedyncze akty świadomej (anty)konsumpcji mają jakiekolwiek znaczenie? Jak długo jeszcze musimy czekać, aż społeczeństwo osiągnie masę krytyczną i świadomość ekologiczna dotrze do grona osób trzymających władzę? Czy zdążymy przed katastrofą?
Czytając o tegorocznym wystąpieniu 15-letniej Grety Thunberg na COP24, miałam uczucie deja vu - przecież to już było. W 1992 r. na Earth Summit w Rio Centro Brazylia 12-letnia Severn Suzuki na 6 minut zatrzymała świat. Ale nie decydentów.
20 lat później również wzięła udział w panelu dyskusyjnym w Rio i gorzko podsumowała te dwie dekady. Jak złudne było jej ówczesne przekonanie, że słowa prawdy będą mieć wpływ na rządzących.. Nawet o kilka kroków nie zbliżyliśmy się do tzw. zrównoważonego rozwoju. I chociaż w ostatnich zdaniach podkreśliła, że nadal wierzy w to, że jesteśmy w stanie zmienić przyszłość, nie zabrzmiało to dla mnie wystarczająco przekonująco.
Bo znów minęło 6 lat, i znów inna dziewczynka, innymi słowami, mówi nam to samo - ogarnijcie się, ogarnijmy się, jesteśmy w punkcie zwrotnym.
Blog miał swoje lepsze i gorsze lata, ale stał się ważną częścią mojego życia. To dzięki Ekomanii zaczęłam współpracę z Ulicą Ekologiczną, której byłam przez jakiś czas redaktorką naczelną (i do dziś stoi wysoko w rankingu "top job"). Wiele się nauczyłam i poznałam sporo niesamowicie mądrych i zaangażowanych osób.
Ale dziś, oglądając Marsz dla Klimatu w Katowicach (na który jednak fizycznie nie dotarłam, żałuję) i czytając newsletter Agaty Dutkowskiej, dopadło mnie zwątpienie. Czy to wszystko ma sens bez zmian systemowych? Czy pojedyncze akty świadomej (anty)konsumpcji mają jakiekolwiek znaczenie? Jak długo jeszcze musimy czekać, aż społeczeństwo osiągnie masę krytyczną i świadomość ekologiczna dotrze do grona osób trzymających władzę? Czy zdążymy przed katastrofą?
Czytając o tegorocznym wystąpieniu 15-letniej Grety Thunberg na COP24, miałam uczucie deja vu - przecież to już było. W 1992 r. na Earth Summit w Rio Centro Brazylia 12-letnia Severn Suzuki na 6 minut zatrzymała świat. Ale nie decydentów.
20 lat później również wzięła udział w panelu dyskusyjnym w Rio i gorzko podsumowała te dwie dekady. Jak złudne było jej ówczesne przekonanie, że słowa prawdy będą mieć wpływ na rządzących.. Nawet o kilka kroków nie zbliżyliśmy się do tzw. zrównoważonego rozwoju. I chociaż w ostatnich zdaniach podkreśliła, że nadal wierzy w to, że jesteśmy w stanie zmienić przyszłość, nie zabrzmiało to dla mnie wystarczająco przekonująco.
Bo znów minęło 6 lat, i znów inna dziewczynka, innymi słowami, mówi nam to samo - ogarnijcie się, ogarnijmy się, jesteśmy w punkcie zwrotnym.
3 gru 2018
Szczyt klimatyczny / Marsz dla Klimatu 8.12.2018
Wracam po urlopie, żeby przypomnieć, że w Katowicach rozpoczął się szczyt klimatyczny i że już w sobotę 8.12 odbędzie się Marsz dla Klimatu.
A tymczasem Polska znów się ośmiesza...
"Michał Kurtyka, prezydent COP24, używał na dzisiejszym otwarciu Szczytu Klimatycznego bardzo pięknych słów: mówił o konieczności działania i o tym, że nie mamy planu B, więc porozumienie w kwestii klimatu jest konieczne.
Nie dajcie się jednak zwieść: raptem tydzień temu, przed rozpoczęciem COP, mówił wyraźnie że w 2030 roku Polska wciąż będzie w ogromnej mierze polegać na węglu.
Co za hipokryzja! Nie dajcie się omamić pięknym słowom!"
A tymczasem Polska znów się ośmiesza...
"Michał Kurtyka, prezydent COP24, używał na dzisiejszym otwarciu Szczytu Klimatycznego bardzo pięknych słów: mówił o konieczności działania i o tym, że nie mamy planu B, więc porozumienie w kwestii klimatu jest konieczne.
Nie dajcie się jednak zwieść: raptem tydzień temu, przed rozpoczęciem COP, mówił wyraźnie że w 2030 roku Polska wciąż będzie w ogromnej mierze polegać na węglu.
Co za hipokryzja! Nie dajcie się omamić pięknym słowom!"
Fot. Annika Haas/Estonian Presidency z fp Greenpeace Polska
Jakby tego było mało prezydent Polski palnął kolejną głupotę, mówiąc dziś, że „użytkowanie własnych zasobów naturalnych, czyli w przypadku Polski węgla, i opieraniu o te zasoby bezpieczeństwa energetycznego nie stoi w sprzeczności z ochroną klimatu i z postępem w dziedzinie ochrony klimatu”.
Via fp Akcja Klimat: " Naukowcy zajmujący się klimatem jednoznacznie wskazują, że katastrofę klimatyczną powstrzymamy, tylko jeżeli odejdziemy od spalania paliw kopalnych. W pierwszej kolejności musimy zrezygnować z węgla. Raport IPCC stwierdza, że kraje rozwinięte, w tym Polska, muszą odejść od węgla już do 2030 roku.
Nie możemy oprzeć bezpieczeństwa energetycznego o polski węgiel. Starczy nam go najwyżej na 15 lat. Już teraz importujemy jego ogromne ilości. W tym roku sprowadziliśmy od stycznia do września ok. 14 mln ton. To aż o 72 proc. więcej niż w tym samym czasie w 2017 roku, a także więcej niż w całym minionym roku.
Czas na wspieranie i rozwijanie energetyki opartej o odnawialne źródła energii." Oczywiście jest w tej sprawie stosowna petycja do liderów politycznych: klik.
Nie wiem, czy dożyję czasów, kiedy polscy politycy nabiorą takiej świadomości ekologicznej, jak prezydent Austrii, który na szczyt klimatyczny do Katowic przyjechał pociągiem... Można? Można.
Bo prognozy są pesymistyczne. Mark Maslin w książce Zmiany klimatu mówi o zmianach w ekosystemach, wymieraniu gatunków, częstszych ekstremalnych zjawiskach pogodowych, stratach w rolnictwie, problemach ze zdrowiem, niedoborze wody pitnej, dalszym wzroście poziomu mórz na świecie, aż w końcu migracji ludzi i konfliktach o zasoby.
Prawdopodobny jest tez scenariusz od Von Trompki...
Jakby tego było mało prezydent Polski palnął kolejną głupotę, mówiąc dziś, że „użytkowanie własnych zasobów naturalnych, czyli w przypadku Polski węgla, i opieraniu o te zasoby bezpieczeństwa energetycznego nie stoi w sprzeczności z ochroną klimatu i z postępem w dziedzinie ochrony klimatu”.
Via fp Akcja Klimat: " Naukowcy zajmujący się klimatem jednoznacznie wskazują, że katastrofę klimatyczną powstrzymamy, tylko jeżeli odejdziemy od spalania paliw kopalnych. W pierwszej kolejności musimy zrezygnować z węgla. Raport IPCC stwierdza, że kraje rozwinięte, w tym Polska, muszą odejść od węgla już do 2030 roku.
Nie możemy oprzeć bezpieczeństwa energetycznego o polski węgiel. Starczy nam go najwyżej na 15 lat. Już teraz importujemy jego ogromne ilości. W tym roku sprowadziliśmy od stycznia do września ok. 14 mln ton. To aż o 72 proc. więcej niż w tym samym czasie w 2017 roku, a także więcej niż w całym minionym roku.
Czas na wspieranie i rozwijanie energetyki opartej o odnawialne źródła energii." Oczywiście jest w tej sprawie stosowna petycja do liderów politycznych: klik.
Nie wiem, czy dożyję czasów, kiedy polscy politycy nabiorą takiej świadomości ekologicznej, jak prezydent Austrii, który na szczyt klimatyczny do Katowic przyjechał pociągiem... Można? Można.
Bo prognozy są pesymistyczne. Mark Maslin w książce Zmiany klimatu mówi o zmianach w ekosystemach, wymieraniu gatunków, częstszych ekstremalnych zjawiskach pogodowych, stratach w rolnictwie, problemach ze zdrowiem, niedoborze wody pitnej, dalszym wzroście poziomu mórz na świecie, aż w końcu migracji ludzi i konfliktach o zasoby.
Prawdopodobny jest tez scenariusz od Von Trompki...