13 lip 2011

I nadszedł ten dzień...

... kiedy znów mogę zamieścić tu zdjęcie i powiedzieć z dumą "sama to zrobiłam". A zatem - tadam!
i jeszcze ze zadu :-)


Tych, którzy nie rozpoznali przedmiotu na pierwszy rzut oka, informuję, że jest to komódka pokojowa w kształcie tęczy. Wykonana w całości z tektury (oraz 9 pudełek po lodach Algida w roli szufladek na różne różności), własnoręcznie przez mnie wycięta, sklejona, oklejona taśmą, pomalowana i polakierowana. A wszystko to dzięki warsztatom prowadzonym przez Asię Lorenz z Kartooni (pozdrawiam i polecam ;P). Nie było łatwo, tektura nie chciała się sama ciąć, przeklinałam po kolei każdą z 9 szufladek, klej się topił, paski tęczy wyszły krzywo, ale jestem dumna jak paw.
A w szufladkach trzymamy wszystkie kolory kredek i pisaków :-)

Etapy pracy wyglądały mniej więcej tak:


a całe warsztaty tu.

2 komentarze:

nata pisze...

całkiem niezłe :)

ekomania pisze...

no wiesz? całkiem? niezłe?
Foch!
:-)