O tzw. banging walls, czyli miejscach do robienia hałasu przez dzieci przeczytałam na zagranicznych blogach. Fajny pomysł na zagospodarowanie starych garnków i przypalonych patelni :-) Co prawda nie wyobrażam sobie takiej ścianki hałasu w bloku, ale na naturalnym placu zabaw jak najbardziej...
Mehabalar..sevgilerrr...hellooo
OdpowiedzUsuń