przepiękne prace, cudne posty, przeczytałam ... nie wiem ile .... cieszę się, że tutaj trafiłam, szkoda, że tak późno bo mam ochotę na 30 dni bez mięsa
Według moich obliczeń na zdjęciu nr 1 jest 350 korków ;) Bardzo trudne jest uzbieranie takiej ilości korków o podobnych kształcie i wymiarach, wiem, co mówię, bo swego czasu sam je zbierałem, żeby zrobić małą tablicę korkową. Lokale gastronomiczne muszą być niezłym źródłem korków, pewnie wszystkie wyrzucają do śmieci..
@Stiopa :-) Serio liczyłeś te korki? One są pocięte na pół, jak widać na zbliżeniu na drugiej fotce. Ja już uzbierałam 5 korków, bo konkubent czasem ma fantazję :-)
@dziurka - na 30 dni bez mięsa nigdy nie jest za późno :-)Witaj!
Droga Ekomanio ;-) Dopiero po wysłaniu mojego komentarza zauważyłem, że te korki są przecięte na pół. No a 175 x 2 = 350... Liczyłem, owszem, przy pomocy tabliczki mnożenia. Przecięcie tylu korków na pół to też nie lada wyzwanie.
przepiękne prace, cudne posty, przeczytałam ... nie wiem ile ....
OdpowiedzUsuńcieszę się, że tutaj trafiłam, szkoda, że tak późno bo mam ochotę na 30 dni bez mięsa
Według moich obliczeń na zdjęciu nr 1 jest 350 korków ;) Bardzo trudne jest uzbieranie takiej ilości korków o podobnych kształcie i wymiarach, wiem, co mówię, bo swego czasu sam je zbierałem, żeby zrobić małą tablicę korkową. Lokale gastronomiczne muszą być niezłym źródłem korków, pewnie wszystkie wyrzucają do śmieci..
OdpowiedzUsuń@Stiopa :-) Serio liczyłeś te korki? One są pocięte na pół, jak widać na zbliżeniu na drugiej fotce.
OdpowiedzUsuńJa już uzbierałam 5 korków, bo konkubent czasem ma fantazję :-)
@dziurka - na 30 dni bez mięsa nigdy nie jest za późno :-)Witaj!
Droga Ekomanio ;-)
OdpowiedzUsuńDopiero po wysłaniu mojego komentarza zauważyłem, że te korki są przecięte na pół. No a 175 x 2 = 350... Liczyłem, owszem, przy pomocy tabliczki mnożenia. Przecięcie tylu korków na pół to też nie lada wyzwanie.