Hmm, naprawdę nie przepadam za tymi wszystkimi konkursami, w których liczy się ilość kliknięć i lajków... Nie wierzę też zbytnio w green marketing, zwłaszcza w wykonaniu wielkich sieci i korporacji. Mimo z pozoru szlachetnych intencji, ciekawych nagród i ekologicznych haseł, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że chodzi li i jedynie o zwiększenie sprzedaży i zysków, i podrasowanie wizerunku danej firmy, a nie gruntowną zmianę przekonań, postaw i działań.
No, ale do rzeczy. Kiedy na ulubionym forum zobaczyłam prośbę znajomej, żeby głosować na filmik nakręcony przez uczniów ze szkoły jej syna w akcji TESCO dla szkół. Ekorewolucja, to pierwszą moją myślą było "e tam" (kolejne klikanie? No, ale jednak z hasłem eko...). Drugim moim krokiem było kliknięcie na "głosuj na ten film" bez oglądania (robię to tylko dlatego, że cię lubię). Natomiast dziś postanowiłam film zobaczyć i czekało mnie przyjemne zaskoczenie :-) Bo filmik jest naprawdę dobrze zrobiony, nie nudzi, przekazuje fajną ideę i mam wrażenie, że dzieci się przy tym dobrze bawiły. To kliknęłam jeszcze raz, tym razem z przekonaniem :-)
Zresztą, obejrzyjcie i oceńcie sami (głosować nie musicie):
Oglądając filmik uśmiechnęłam się do siebie. Bardzo pozytywna akcja. Nawet jeśli nie zmieni postaw kierowców, którzy dostali cudne ulotki to świadomość młodego pokolenia rośnie.
OdpowiedzUsuń