Początkowo miało być o postanowieniach noworocznych, bo jak co roku o tej porze zaczynam myśleć o tym, że w końcu zacznę planować posiłki, ćwiczyć jogę, będę więcej czytać, a nie tylko siedzieć przy kompie, itd....
Kiedyś miałam do tego celu niebieski oldskulowy zeszyt w 3 linie, do którego wpisywałam swoje dziecięce marzenia/postanowienia. Teraz popisać sobie mogę na blogu.
I stanowczo wolę marzenia od postanowień, bo kiedy marzenie się nie spełni, to drzwi nadal pozostają otwarte, a niezrealizowane postanowienia przekształcają się często w prywatne wyrzuty sumienia :->
Generalnie moja mapa marzeń, zwana też czasami tablicą inspiracji lub wish list, to subiektywny wybór ekoinicjatyw, projektów DIY, wegańskich przepisów, książek i miejsc, które dodałam kiedyś do zakładki 'ulubione' (BTW: jak długą macie listę "ulubionych"? Moja liczy równo 230 pozycji, ykhm, chyba czas posprzątać). Takie mapy marzeń lub inspiracji ponoć działają motywująco, choć w moim przypadku jak widać niekoniecznie...
Ale na nowy rok chciałoby się czegoś specjalnego, więc wybrałam 10 ekologicznych marzeń - esencję esencji, creme de la creme, czyli coś co mnie kręci i nakręca :-)
Relaksująca to czynność, takie zestawienie ulubionych. Można do tego celu oczywiście użyć klasycznej tablicy korkowej i zdjęć, zrobić duży kolaż lub skorzystać z narzędzi wirtualnych typu Pinterest lub jakiegoś programu graficznego - wszystkie formy dozwolone.
1. Naturalny plac zabaw w moim mieście
2. Jadalny park chciałabym mieć w zasięgu spaceru :-)
3. Fab Lab + centrum DIY/kawiarenka naprawcza - również
4. Sprawnie działająca grupa RWS (bo kooperatywy, która nie współ-działa mam powoli dość)
5. Wegańska knajpa i bezgotówkowa kawiarnia w każdym mieście :-)
6. Zamieszkać w earthshipie (alternatywnie spędzić weekend w hotelu na drzewie)
7. Pojechać znów na Rainbow (w tym roku Rumunia)
8. Żeby w każdym sklepie można było zrobić wegańskie i etyczne zakupy (marzenie obejmuje także odzież, kosmetyki oraz sprzęt elektrotechniczny)
9. Żeby każdy poczuł w sobie moc do zmieniania świata - we can do it!
10. May all beings be happy
a postanowienia kiedy indziej :-)
Punkt 5 i 8 - bardzo mi się podobają. Też mi się marzą takie miejsca... koniecznie takie, gdzie można wejść spokojnie z psem.
OdpowiedzUsuń