Codziennie coś nowego :-) Szukając informacji o DIY farbach fluorescencyjnych, rzuciło mnie na wyjątkowo ciekawe hasło Wikipedii dotyczące atramentu sympatycznego.
Dotychczas wiedziałam o mleku i soku z cytryny, a tu się okazuje, że właściwości takie ma także... mocz i nasienie. I ten cytat: "George Mansfield Smith-Cumming, pierwszy szef brytyjskiej Tajnej Służby Wywiadowczej (SSB), zwykł mawiać Każdy mężczyzna nosi przy sobie własne pióro."
Więc jeśli ktoś lubi eksperymenty i/lub zabawy w małego szpiega, to niech spróbuje, a kto się brzydzi, może wykorzystać wodę z miodem, ocet winny, wodę z mydłem lub sok z cebuli.
Bo wiedza taka może się przydać! Jako rzecze Wikipedia: "Choć atramenty sympatyczne stosunkowo łatwo wykryć, w praktyce okazują
się bezpieczniejsze od elektronicznych środków komunikacji, które można
przechwycić szybciej i sprawniej, niż papierowe listy."
Tylko uwaga na treść wiadomości! "słowa-klucze, takie jak „czerwona kapusta”, czy „gorąco”,
znajdujące się w jawnej części listu, użyte w dziwnym kontekście, mogą
alarmować cenzora o użyciu atramentu sympatycznego." :-)
Natomiast atrament sympatyczny fluorescencyjny (widoczny w świetle UV) w połączeniu ze zwykłymi farbami bywa używany przez artystów. Efekt?
Np. taki:
lub (Zen Art Design):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz