Już tu kiedyś pisałam o artystycznym cerowaniu i łataniu, ale temat powrócił wraz z koniecznością naprawienia przetartych dżinsów. Będę się starać, ale co z tego wyjdzie?
Takiej piękności pewnie nie popełnię (stąd):
Raczej coś w tym stylu:
Czyli japoński sposób cerowania - sashiko:
Można też tak:
Albo tak (naprawianie odzieży w podaniu Darn and dusted to prawdziwy kunszt):
Podoba mi się ten trend visible mending, czyli widocznego reperowania:
Choć niektórzy jednak wolą, żeby było niewidoczne, i dla was ten tutorial:
www.adzik-tworzy.pl. A wy - naprawiacie czy wyrzucacie?
Najczęściej naprawiam, rozszerzając naprawy daleko poza obszar naprawiania :-)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie do zrobienia zdjęcia i pokazania:
OdpowiedzUsuńhttps://bajdocja.blogspot.com/2017/07/jaszczurki-aty.html