Najczęściej słyszaną przez mnie radą na forach dyskusyjnych lub podczas różnych warsztatów psychologicznych jest "zadbaj o siebie". Brzmi fajnie, ale równie abstrakcyjnie jak "czas tylko dla siebie" :-) Czy tak się w ogóle da? I co to tak naprawdę znaczy? Bo np. wizyta u kosmetyczki czy kurs wizażu to zdecydowanie nie dla mnie...Wolę spędzić kolejną godzinę klikając po 127 otwartych zakładkach internetowej przeglądarki lub czytając sagę fantasy :) Ale czy to jest dbanie o siebie?
Moja znajoma zdefiniowała to jako zdrowy egoizm, czyli niezbędną dawkę uwagi poświęconej sobie samej/emu, aby zaspokoić swoje potrzeby, zarówno fizyczne jak i psychiczne. Niejaki Maslow wyjmyślił taką hierarchię potrzeb:
Podstawa to zadbanie o czyste powietrze do oddychania, zdrowe jedzenie, wystarczającą ilość snu, dostęp do wody, toalety, itp. Zazwyczaj nie doceniamy takich oczywistości jak ciepła woda w kranie, prąd w gniazdku i w ogóle dach nad głową. O nieograniczonym dostępie do internetu nie wspomnę :-) Nie doceniamy, a przecież głównie dzięki zaspokojeniu tych potrzeb, możemy wejść na wyższe poziomy dbania o siebie (chociaż wcale nie uważam, że potrzeba rozwoju osobistego jest ważniejsza niż potrzeba snu - bardziej odpowiada mi podejście Porozumienia bez przemocy i ichniejsza niehierarchiczna lista potrzeb).
Warto jednak uświadomić sobie, jakimi jesteśmy szczęściarzami żyjąc właśnie tu i teraz, i że jeśli nie zadbamy o podstawę, to nasz świat runie. I zauważcie, że większość z tych haseł na dole piramidy związanych jest w gruncie rzeczy z całym ekosystemem, bo wszyscy potrzebujemy oddychać, jeść, pić i żyć w pokoju, niezależnie czy w Polsce, czy w Chinach, czy w Syrii... Jesteśmy jak naczynia połączone, chociaż najczęściej sobie tego nie uświadamiamy i zachowujemy się tak:
Dlatego dbając o innych (i o ich prawo do czystej wody, żywności niemodyfikowanej genetycznie), dbamy też o
siebie i o swoje zdrowie... Czego sobie i wam życzę ten nadchodzący nowy rok :-)
Do potrzeb bazowych dopisałabym jeszcze potrzebę energii (najlepiej odnawialnej), kontaktu z przyrodą i równowagi (recyklingu). A w kwestiach konsumpcjonizmu i potrzeb materialnych staram się także stosować do tej piramidy:
A wy jak dbacie o siebie? Egoistycznie czy ekoistycznie?
Oczywiście, dbam o siebie i oczywiście EKOISTYCZNIE. To jedyna rozsądna i etycznie możliwa droga. Pierwszy raz spotkałam się z takim systemem komentowania, ale od niedawna tego próbuję. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt:)
OdpowiedzUsuńKiedy myśli się ekologicznie, dbanie o siebie jest też dbaniem o innych - jak kupujemy zdrowe lokalne jedzenie to pociąga to dalekosięźne skutki, to samo jest z segregacją, ekologicznymi energiami i oszczędzaniem. świetna ta ostatnia piramida
OdpowiedzUsuń