11 mar 2011

Ruch to energia

Ostatnio na Ulicy Ekologicznej opisywałam lampę-froterkę. A dzisiaj chcę pokazać fotel bujany, który świeci, dzięki temu, że się buja :-) Opisany w Purpose  projekt Rochusa Jacoba "Murakami chair" z lampą-froterką ma jedną wspólną rzecz - zasilany jest energią kinetyczną.
W pierwszym przypadku, żeby lampa zaczęła świecić, potrzebujemy zetrzeć podłogę, w drugim - musimy się bujać :-)
Jeśli pamiętacie poznańską konferencję klimatyczną w 2008 roku i towarzyszącą mu ekspozycję pn. Technologie dla klimatu, to być może pamiętacie też specjalny parkiet do tańca, który produkuje energię, dzięki przyciskaniu poszczególnych części podłogi. Taka samonapędzająca się dyskoteka :-)
Moim pomysłem na pozyskiwanie energii kinetycznej jest wykorzystanie placów zabaw. Jak wiadomo dzieci mają niespożytą energię, którą warto by wykorzystać. Na przykład podłączyć akumulatorki do karuzeli lub huśtawek :-) Oddaję ten pomysł za darmo do wdrożenia wszystkim ekoprojektantom, z zastrzeżeniem żeby prototyp takiego placu powstał w Opolu :-)

1 komentarz:

Aneladgam pisze...

o, ja już dawno uznałam, że powinnam podłączyć dynamo jakieś synkowi. tyle energii się marnuje, a można by pół bloku doświetlić