23 lis 2014

Kalendarz książkowy 2015

Szukam fajnego! Niedawno przypomniałam sobie, że kalendarz ważna rzecz, najlepiej taki z dużą ilością miejsca na notatki, zaznaczonymi świętami i pełniami księżyca, no i z jakimiś oryginalnymi grafikami, cytatami, zdjęciami. Taki, który mógłby pełnić funkcję pamiętnika/motywatora i demotywatora jednocześnie.
Czy ktoś pamięta Kalendarze Szalonego Małolata? Szalałam za nimi. Szkoda, że ich autor skończył m.in. jako doradca Palikota, ale kalendarze były w dechę :-P
Szukam więc czegoś podobnie interaktywnego, jeno dla niewiasty w wieku przedemerytalnym. Niestety nie za wiele znajduję, bo wybór niby jest, ale go nie ma. Nie chcę pozytywnych myśli Pawlikowskiej, a żal mi wydawać pieniądze na Moleskiny (piękne lecz drogie).
Moją uwagę już rok temu zwrócił kalendarz Spirala, z założenia kobiecy (w stronę Bogini), ale wolałabym najpierw przejrzeć go i potrzymać w rękach przed zakupem.


Czaromarownik wygląda ok, zwłaszcza cenowo, ma też zaznaczone fazy księżyca, ale jednak jest zbyt new age dla mnie. W licznych notkach/artykułach/inspiracjach pojawia się bowiem pełen przekrój tematów - od rytuałów oczyszczania, horoskopów, run, symboli, ziół przez wahadełko, numerologię do przepisów i ciekawostek na temat DNA. 10 lat temu pewnie rzuciłabym się na niego radośnie, ale cóż, postarzałam się w stronę ironii i sarkazmu...



Całkiem podoba mi się na pierwszy rzut oka Kalendarz z rysunkami Antka Wajdy, ale koleżanka donosi, że nie ma zaznaczonych świąt i księżyców.



 Jeszcze ciekawszy graficznie jest Pan Kalendarz.



Moim kalendarzowym faworytem w zeszłym roku był Sezonownik - oryginalny zapiśnik dla ogrodników. W tym roku został rozbudowany o retro przepisy, z jakim efektem trudno powiedzieć, ale chętnie bym obejrzała :-)


I to w zasadzie wszystko, co udało mi się znaleźć. Jeśli wiecie o jakimś niszowym kalendarzowym wydawnictwie - dajcie znać - nadal szukam kalendarza idealnego :-)

1 komentarz:

mako pisze...

Pamietam Kalendarz Małolata.... to były czasy :). Ja też co roku mam problem z zakupem kalendarza. Ostatnio zwróciałm się jednak w stronę: nie za ciężki, nie pstrokaty, z miejscem na zapiski. Tyle :)