3 lis 2014

Liczy się pamięć

To miał być wpis o czymś zupełnie innym (wahałam się między opisaniem targów książki i wege Krakowa, dyń, pszczół, dziar i aktualnych petycji), ale będzie o miejscach zapomnianych.
Poczytać i pooglądać można sobie m.in. tu:

Można też odwiedzić. Pewnie każdy był chociaż raz w życiu w jakimś opuszczonym miejscu - nieczynnym dworcu, fabryce, rozwalonym domu, zrujonowanym pałacyku, czy nawet całej wiosce. Dzięki Natalce (i z nią właśnie) byłam wczoraj na niszczejącym cmentarzu żydowskim w Opolu.


 Na zdjęciach nie wygląda źle, ale połowa z macew leży zwalona na ziemi, bluszcz i mech zdobywają pozostałe, większości napisów nie da się już odcyfrować, szkoda bardzo. Kto wie, czy za kilkanaście lat będzie co oglądać.

A wy znacie/polecacie jakieś miejsca typu "tu było, tu stało"?

Zdjęcia: Natalka oczywiście




Brak komentarzy: