18 gru 2016

Dlaczego drzewa przestały mówić

Pod koniec roku czas przyspieszył i zabrakło go na bloga. Więc dzisiaj lajtowo, trochę smutkowo, trochę materialistycznie i estetycznie...
Ostatnio podczytuję sobie książkę Doroty Simonides pod intrygującym tytułem "Dlaczego drzewa przestały mówić?"
I teraz już wiem, skąd Szyszko czerpie inispiracje... Od samego Pambuka :)



A było to tak:
"(...) mało kto wie, że kiedyś drzewa naprowda godały ludzkim głosem. Moja starka opowiadała, że raz jeden gospodarz poszedł do lasu i chciał narąbać drzewa na opał, bo zima była siarczysta, a polić nie było czym. No, i zabiero się siekierą do sosny. A ona woła: "Nie rąbej mnie, nie rąbej, bo mi serce zabijesz i krew pociecze". Chłop zabrał się przeto do jodły. Już się zamachnął, a drzewo woła:" Oj, nie ścinaj mnie, nie ścinaj, bo mi serce krwawi, nic z tego nie będziesz miał, bo będę wilgotna z krwi i płaczu". No i chłop poszedł dalej. Widzi, piękna brzoza stoi. Już się zamachnął, a brzoza płacząc, skomle: "Oj, nie zabijaj mnie, nie zabijaj, ja mam duszę. Proszę cię, zostaw mie żywą".
No i chłop wraca do domu bez drewna. Zimno, chałpa zimno, dzieci płaczą, ale co robić? W tym dźwierze się otwierają i wchodzi zmarznięty gość. Powiada: "Czy pozwolicie mi się u was ogrzać?" A chłop na to: "Chętnie byśmy ci pozwolili, ale my sami marzniemy. Byłem w lesie po drzewo, ale wszystkie tak mie prosiły, aby ich nie zetnąć, że mi tak żol było, żech je zostawił. Płakały i wołały, że i im serca pękają, a przez ich krew i duszę, moje drzewo będzie mokre i że się i tak nie rozpali!"
Wtedy staruszek poszedł z nim do lasu i zawołał: "Na moje wezwanie wszystkie drzewa od tej chwili przestaniecie godać ludzkim głosem, a serca i dusze biera do siebie", bo wiecie, to był sam Pan Jezus. No i kozoł temu chłopu narąbać drzewa, rozpolić w piecu i była wielka radość, bo dzieciskom było ciepło, a i som Pan Jezus się ogrzoł i zrozumioł, że drzewa nie powinny godać, a powinny ludziom służyć i ciepła dostarczać."

End of story.
Nie przypomina wam to polityki ministra środowiska? Chłopski rozum i ludowa wizja świata rządzi...



"16.12.2016 wieczorem Sejm uchwalił ustawę, która wyszła z Ministerstwa Środowiska, a do Sejmu weszła jako projekt poselski (dzięki temu pominięto etap konsultacji społecznych). To jedna z pakietu trzech ustaw katastrofalnych dla polskiego systemu ochrony przyrody. W przypadku lasów oznacza ona, że prowadzenie gospodarki leśnej w oparciu o "kodeks dobrych praktyk", nie będzie wymagało uzyskiwania osobnych pozwoleń od Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska na działania mające wpływ na gatunki chronione. Przy uchwalaniu tej ustawy nie wysłuchano głosu obywateli, tymczasem istnieje ryzyko, że część jej zapisów jest niezgodna z prawem UE." (info z fp Greenpeace Polska)




Na pocieszenie - piękne przedmioty z przyrodniczymi motywami (wish list). Być może kiedyś tylko to nam pozostanie z tzw. dziedzictwa przyrodniczego. Obym się myliła.

Pościel w polne kwiaty ze sklepu Las i niebo:

Talerze i kubki ze zwierzętami leśnymi (sklep kalva.pl):

Stempel - paproć (LiLaLu Design):


 Bluzki stemplowane roślinami (Galeria Księżyc):



Brak komentarzy: