4 gru 2016

Kalendarze adwentowe - last minute

O kalendarzach adwentowych pisałam już wiele razy i to chyba będzie ostatni post na ten temat, bo co jeszcze nowego można wymyślić?
W tym roku kalendarz DIY powstał dosłownie na ostatnią chwilę, a do jego zrobienia wykorzystałam:
  • 24 plastikowe kule z automatów oferujących badziewka dla dzieci (pełno tego było nad morzem), do których włożyłam cukierki, orzechy, naklejki, przypinki i koraliki
  • druciki
  • plastikową bransoletkę
  • papier, taśmę klejącą i nożyczki

Kalendarz zawisł w kuchni :-)



W tym samym czasie na fejsbuku zaroiło się również od kalendarzy zrobionych w trybie last minute przez znajome matki :-) Marta (mniej) i Magda (Weganizerka) wyraziły zgodę na publikację fotek, a więc:
Marta wykorzystała pojemniki po jogurtach, do których "Wrzucamy głównie smakołyki, zagadki-rebusy połączone z szukaniem prezencikow i jakies drobiazgi typu puzzle rozłożone na pojedyncze części, naklejki, samochodziki, figurki, magnesy, ozdoby na choinkę, jakies pierdółki do ich robienia."



Z kolei Magda: "dałam jeszcze jedną szansę wykazania się wszystkim dziurawym skarpetkom, które znalazłam w domu . Słodycze są w postaci 2 lizaków ksylitolowych, paczki rodzynek i batonika musli "zdrowa kaloria". Reszta to drobiazgi typu notesik, balonik, świeczki urodzinowe, małe puzzelki rozłożone na 3 itp."


A może i wy się macie czym pochwalić? Piszta na nashle[małpa]gazeta.pl :-)

Brak komentarzy: