2 kwi 2018

Film na niedzielę: Pomniejszenie ("Downsizing")

Zdecydowanie tak. Pomysł w kinie nienowy ("Kingsajz" prekursorem :-)), ale znakomicie poprowadzony - pomniejszenie ludzkości rozwiązaniem naszych aktualnych bolączek (takich jak przeludnienie, głód, bieda, kurczenie się zasobów, globalne ocieplenie, rosnąca góra odpadów). Czy rzeczywiście?



Na szczęście twórcy filmy nie ślizgają się tylko komediowej stronie tego konceptu, ale pogłębiają aspekt eko- i socjologiczny. "Pomniejszenie" nie jest więc ani typową komedią, ani filmem futurystyczno-katastroficznym, ani satyrą, ani romansem. Sceny żartobliwe przeplatają się z kwestiami ważkimi - prawami człowieka, ochroną środowiska, biedą vs. bogactwem, dyskryminacją, potrzebą empatii. Ta żonglerka konwencjami może kogoś zirytować, ale dla mnie był to b. odświeżający seans, który także pobudził do przemyśleń. Czy bym się pomniejszyła, żeby ratować świat? Odpowiedź nie jest wcale taka prosta...



Film miał premierę w styczniu tego roku, więc może już zszedł z ekranów, ale za to pojawił się w internetach, więc na niedzielny poniedziałek jak znalazł :-)

Brak komentarzy: