29 lut 2016

Psie kupy po raz ósmy

Nie wierzę - to już ósmy post w historii tego bloga na temat psich kup :-)
Tym razem, zainspirowała mnie książka, o której już wspominałam, pod tytułem - jakżeby inaczej - "Psia kupa".

Po jej przeczytaniu Córka wpadła na genialny pomysł produkowania maskotek-pluszaków w kształcie, no tak, kupy, z których dochód przeznaczany byłby na sprzątanie owych kup w realu :) Kto odważny uszyć taką uroczą kupkę?

Foto pochodzi z bloga Alicya w krainie słów2, gdzie znajdziecie również obszerną recenzję wspomnianej książki.

Poza tym dopiero niedawno odkryłam bloga Psia kupa (niestety już nieaktualizowany), dla tych co z niespodziankami na chodnikach wciąż walczą i walczyć nie przestaną.
Temat bowiem nie umiera. Szczególnie żywy wydaje się być w fejsbukowej grupie Inicjatywna Nieformalna Grupa Jeżycka, gdzie Malina Prześluga z Poznania wymyśliła takie ogłoszenia:

Dla mnie spoko :-)
Inni grupowicze proponują obsypywanie kup brokatem lub wspólne spacery w celu dyscyplinowania niesprzątających po swoich psiakach właścicieli. Takie społeczne patrole w zeszłym roku działały także we Wrocławiu (czy akcja Kupa Wstydu nadal trwa tego nie wiem).

Tymczasem sprzątanie kupy to żaden wstyd, nawet księżniczki to robią i jakoś korona im z głowy nie spada :-)

A gdyby spojrzeć na tę kwestię jako potencjalne źródło dochodu? Bankier podpowiada, jak się do tego zabrać i zarobić :-) Pecunia non olet!


***
Pozostałe odcinki:
raz
dwa
trzy
cztery
pięć
sześć
siedem

Brak komentarzy: