Luty smuty i chorowity, więc dla przeciwwagi prezentuję smaki i zapachy leczące i kojące.
Dominującym smakiem jest moja ulubiona herbata z imbirem, cytryną i miodem, ale oprócz tego jest kilka nowości, w tym czaga.
Czaga, czyli błyskoporek podkorowy, to znany wśród bushcraftowców grzyb-pasożyt rosnący głównie na brzozach. Wygląda jak brązowo-czarna narośl i ma niesłychane właściwości prozdrowotne. Czaga czaj, czyli napar z suszu jest smaczny (czytaj: nie jest gorzki ani cierpki), więc polecam się rozejrzeć po brzozach. W internetach można znaleźć wiele filmików z czagą w roli głównej, jest też w sprzedaży. Ja błyskoporka dostałam w prezencie urodzinowym od czeskich przyjaciół - diky moc!
By Tomas Čekanavičius - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/80/Inonotus_obliquus.jpg, CC BY-SA 3.0, Link
Kolejnym smakiem lutego jest ocet sosnowy, który popełniłam już jakiś czas temu wraz z syropem sosnowym. Długo się wahałam, zanim otworzyłam ten słoik, ale na szczęście pozytywnie się zaskoczyłam. Woda z octem sosnowym - idealna na czas infekcji, wierzcie mi.
Natomiast jedzenie doprawiam ostatnio zatarem - przyprawę tę, która składa się z tymianki, sezamu i sumaku - znałam już wcześniej, ale jakoś nie miałam okazji wdrożyć jej w codziennym gotowaniu. Teraz spory słoik przywieziony przez rodziców z Izraela (tudzież Ziemi Świętej) jest w częstym użyciu.
Ostatnim smakiem, który już zawsze będzie mi się kojarzył z lutym 2019, jest smak goździków. Inez Herbiness jest ich gorącą orędowniczką, ponoć są dobre na ból gardła, ale powiem tak - żuję od 4 dni i poprawy brak... W dodatku taki rozgryziony goździk jest obrzydliwy, więc no cóż, pozostańmy przy szałwii. Choć z nią też szału nie ma...
Co do zapachów to nowością jest mirra (również dar z Ziemi Świętej) w podręcznym roll-onie. Mirra, czyli żywica krzewu balsamowego, jest spoko (i ma działanie przeciwbólowe).
A wam czym smakuje i pachnie luty?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zima. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zima. Pokaż wszystkie posty
20 lut 2019
4 gru 2017
Kalendarz adwentowy - Fair Trade
Chociaż era DIY kalendarzy adwentowych w naszym domu skończyła się definitywnie, to i tak są to najchętniej wyświetlane wątki na tym blogu :-P
Sam upcykling też już mnie nie kręci (bo zazwyczaj ani to ładne, ani funkcjonalne, a i tak skończy na śmietniku), za to idea, żeby codziennie zrobić coś dobrego to już dużo bardziej.
Zatem ateiści mogą to potraktować jako wyzwanie, ale rzucam wam pomysł na 3 kalendarze.
Jeden promujący życzliwość ze strony Action for happiness:
Drugi - promujący Fair Trade. Bonus - jest po polsku, a przy okazji można wziąć udział w konkursie i coś tam wygrać. Szczegóły tu: www.fairtrade-advent.org
wyzwanie promujące #osiędbanie:
***
Zajrzyj też tu:
kalendarze adwentowe DIY cz.1
kalendarze adwentowe DIY cz. 2
kalendarze adwentowe DIY cz. 3
Kalendarze adwentowe cz. IV
Kalendarze adwentowe-last minute
Sam upcykling też już mnie nie kręci (bo zazwyczaj ani to ładne, ani funkcjonalne, a i tak skończy na śmietniku), za to idea, żeby codziennie zrobić coś dobrego to już dużo bardziej.
Zatem ateiści mogą to potraktować jako wyzwanie, ale rzucam wam pomysł na 3 kalendarze.
Jeden promujący życzliwość ze strony Action for happiness:
Drugi - promujący Fair Trade. Bonus - jest po polsku, a przy okazji można wziąć udział w konkursie i coś tam wygrać. Szczegóły tu: www.fairtrade-advent.org
wyzwanie promujące #osiędbanie:
***
Zajrzyj też tu:
kalendarze adwentowe DIY cz.1
kalendarze adwentowe DIY cz. 2
kalendarze adwentowe DIY cz. 3
Kalendarze adwentowe cz. IV
Kalendarze adwentowe-last minute
14 sty 2017
Bal przebierańców - kostiumy #5
Tym razem konkurs na najlepsze przebranie wygrywa Pan Grzyb (konkretnie Amanita Muscaria):
(Na tej stronie The Cardboard Collective w ogóle dużo fajnych pomysłów można znaleźć :-) )
W podobnym klimacie jest też Pan Dmuchawiec:
A w zupełnie innym Dziecko Meduza:
A że przebieranki sa dla wszystkich, niezależnie od wieku, niech zaświadczą fotki moich niezłomnych rodziców, którzy w tym roku w stylizacji krakowskiej, wbiegli na metę zimowego biegu Pielgrzym na Górze św. Anny:
I kilka archiwalnych z corocznego balu przebierańców w czeskich górkach (który, nota bene, sami sobie organizują):
Żaba i Bocian
Rumcajs i Hanka:
Żwirek i Muchomorek:
***
Pozostałe wpisy karnawałowe:
Kostiumy: drzewo
Kostiumy: dzieci
Kostiumy: skrzydła
Kostiumy: dodatki
(Na tej stronie The Cardboard Collective w ogóle dużo fajnych pomysłów można znaleźć :-) )
W podobnym klimacie jest też Pan Dmuchawiec:
A w zupełnie innym Dziecko Meduza:
A że przebieranki sa dla wszystkich, niezależnie od wieku, niech zaświadczą fotki moich niezłomnych rodziców, którzy w tym roku w stylizacji krakowskiej, wbiegli na metę zimowego biegu Pielgrzym na Górze św. Anny:
I kilka archiwalnych z corocznego balu przebierańców w czeskich górkach (który, nota bene, sami sobie organizują):
Żaba i Bocian
Rumcajs i Hanka:
Żwirek i Muchomorek:
***
Pozostałe wpisy karnawałowe:
Kostiumy: drzewo
Kostiumy: dzieci
Kostiumy: skrzydła
Kostiumy: dodatki
21 sty 2016
Hu hu ha, nasza zima zła
O zimowych zabawach słów kilka. Jeśli już ktoś ma szczęście przebywać na terenach, gdzie stężenie pyłu zawieszonego PM10 nie przekracza normy 50µg/m3, to oczywiście można wyjść na dwór i korzystać ze śniegu :-)
Sanki nigdy nie stracą uroku, lepienie bałwana też jest na propsie.
Inne pomysły na ferie zimowe (i nie tylko) podpowiada znów pracownia k. w swoim projekcie "Idziemy na pole". Tym razem trwa edycja zimowa, a wraz z nią stosowne do aury wyzwania (wciąż można się zapisywać na listę, aby dostawać je mailem). Moim zdaniem warto :-)
Poza tym można zająć się tworzeniem lodowników, które ostatnimi czasy weszły pod strzechy, a nawet do szkoły :-)
Śnieg i lód można pokolorować - wystarczy barwnik z wodą i butelka z rozpryskiwaczem :-)
A oto igloo dla zaawansowanych (+fotostory):
Można też spróbować zamrozić bańki mydlane, opis eksperymentu tu: Mydlane bańki zamrożone w Warszawie
I jeszcze info prosto z fb: "Lubicie zimowe spacery? Korzystając z ferii można pobawić się w detektywów i rozpoznawać drzewa po ich zimowych pączkach :-) Miłej zabawy!
Piękna i przydatna grafika dzięki Woodland Trust - nature detectives, polskie podpisy - Trochę inna cukiernia.
A jeśli chodzi o zabawy zimowe w domu, to kiedyś zrobiłyśmy narciarzy:
Nawet w wersji bezsznurkowej szusowali jak się patrzy :-)
Sanki nigdy nie stracą uroku, lepienie bałwana też jest na propsie.
Inne pomysły na ferie zimowe (i nie tylko) podpowiada znów pracownia k. w swoim projekcie "Idziemy na pole". Tym razem trwa edycja zimowa, a wraz z nią stosowne do aury wyzwania (wciąż można się zapisywać na listę, aby dostawać je mailem). Moim zdaniem warto :-)
Poza tym można zająć się tworzeniem lodowników, które ostatnimi czasy weszły pod strzechy, a nawet do szkoły :-)
Śnieg i lód można pokolorować - wystarczy barwnik z wodą i butelka z rozpryskiwaczem :-)
A oto igloo dla zaawansowanych (+fotostory):
Można też spróbować zamrozić bańki mydlane, opis eksperymentu tu: Mydlane bańki zamrożone w Warszawie
I jeszcze info prosto z fb: "Lubicie zimowe spacery? Korzystając z ferii można pobawić się w detektywów i rozpoznawać drzewa po ich zimowych pączkach :-) Miłej zabawy!
Piękna i przydatna grafika dzięki Woodland Trust - nature detectives, polskie podpisy - Trochę inna cukiernia.
A jeśli chodzi o zabawy zimowe w domu, to kiedyś zrobiłyśmy narciarzy:
Nawet w wersji bezsznurkowej szusowali jak się patrzy :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)