21 gru 2008

prezentowo

Ach te prezenty, co roku ten sam stres. I znów się skończy na książce dla taty, kosmetyku dla mamy i maskotce dla siostry. I skarpetkach dla milaczka ;-) Nie tak źle, ale można by lepiej, ekologiczniej... Książka mogłaby być e-bookiem, kosmetyk - handmadem z produktów naturalnych, a maskotka i skarpety robione ręcznie z materiałow ze szmateksu. Za rok - obiecuję!
Coraz bardziej chciałabym dostawać i dawać prezenty niematerialne, a jeśli już materialne, to przynajmniej w stylu 3xR (czyli Reduce, Reuse, Recycle). Do potencjonalnych ofiarodawców - nie mam nic przeciwko rzeczom używanym - książkom, ciuchom, płytom itp, pod warunkiem, że trafiają w gust. Za to gęsia skórka pojawia mi się na myśl o bibelotach i kompletnie bezużytecznych pierdółkach, które w tym roku (prawdopodobnie) dostanę - kolejny aniołek? mamma mia!
Jeśli ktoś to przeczyta to: b. chciałabym dostać bilet do teatru, karnet na jogę albo opłacony masaż relaksacyjny...
:-) Ewentualnie superobiadokolację nie tylko wigilijną, z oczywiscie vege, eko, organic produktów.

W temacie niniejszym, z przyjemnoscią i zupełnie za darmo, reklamuję ekosklep , a w nim różne ekogadżety, ekotorby i ekoprezenty.

Brak komentarzy: