31 sie 2010

Eko-szkoła?

Jutro zaczyna się rok szkolny, żadne to odkrycie, serwisy ekologiczne od tygodnia już zamieszczają wpisy o ekologicznej wyprawce szkolnej (tu też), więc warto przeczytać, zanim wyruszycie na zakupy.
Jako alternatywę dla chińskich plecaczków i tornistrów mogę polecić polskie torby szyte z bannerów reklamowych, czyli HO-LO.
Co z podręcznikami? Czasami zamiast kupować nowy komplet można skorzystać z używanych. Można kupić je taniej na giełdach podręczników w bibliotekach i szkołach lub wymienić w internecie (np. w serwisie Podaj.net ) albo w Stowarzyszeniu Otwarte Drzwi (warszawska Praga).
Oczywiście eko-wyprawka to dopiero pół sukcesu, drugie pół to Ekoszkoła. Czyli taka, która włącza się w ekologiczne akcje (np. zbierania starych telefonów, nakrętek, baterii, segregowania śmieci itp.) oraz integruje społeczność lokalną. Takich "Szkół dla ekorozwoju" jest już w Polsce ponad 600, no proszę :-)
Na stronie Ekoszkoły, w dziale publikacje, do ściągnięcia jest kilka ciekawych poradników dotyczących przetwarzania przestrzeni/miejsc publicznych, oszczędzania wody i ochrony przyrody.

30 sie 2010

Kwaśny papier, chore książki

"Problem kwaśnego papieru jest zjawiskiem, które dotyczy wszystkich druków, rękopisów i archiwaliów wytworzonych w ciągu ostatnich 140 lat, licząc od 1850 roku. Wtedy to wprowadzono tanią technologię produkcji papieru z drewna, które poddaje się tzw. zaklejaniu żywicznemu w kwaśnym środowisku. Tak wytworzony papier powinien przetrwać od 50-100 lat. Dopiero w połowie lat 90. ubiegłego wieku fabryki przestawiły się na trwalszą technologię zasadową."
No, nie wiedziałam, naprawdę nie wiedziałam, że wszystkie te książki z XX wieku za jakieś kilkadziesiąt lat zupełnie się rozpadną. Nie wiedziałam tez o istnieniu programu rządowego Kwaśny papier, który polegał na ratowaniu (odkwaszaniu) książek oraz ich archiwizacji w formie mikrofilmów (ale czy taki skan nie jest trwalszy?). Niestety na odkwaszanie nie ma pieniędzy, a ich archiwizacja przebiega powolnie.
Tutaj jeszcze kilka ciekawych informacji.
A wniosek? Spieszmy się czytać książki, tak szybko się niszczą...

29 sie 2010

Szuflandia

Masz kilka starych szuflad? To może zrób:
1. Regał

2. Samonawadniającą donicę - instrukcje:

3. Komodę-chaos by Tejo Remy
4. No, i mój faworyt - schody:

28 sie 2010

Opowieść o rzeczach

Obejrzałam sobie dziś Opowieść o rzeczach. Film jest oczywiście tendencyjny, ale rzeczowo zwraca uwagę na kilka ważnych problemów, przede wszystkim nadmierną konsumpcję (co by nie rzec - rozpasaną) i niszczenie zasobów naturalnych. W ciągu dwudziestu kilku minut amerykańska aktywistka Annie Leonard omawia cykle światowej gospodarki: "od wydobycia surowców przez produkcję produktów, ich sprzedaż i konsumowanie do naiwnego przekonania, że to, czego nie widać, po prostu nie ma. Kołem zamachowym oczywiście jest konsumpcja. Film analizuje rzeczywiste koszty wydobycia, produkcji, dystrybucji, konsumpcji i utylizacji."
Filmik na pewno spodoba się zwolennikom dobrowolnej prostoty życia, ale może też zainspiruje kilka innych osób?
Na stronie Story of Stuff zobaczyć też można Opowieść o kosmetykach lub butelkach PET.

Przy okazji zareklamuję Alterkino - warto zaglądać i co jakiś czas obejrzeć jeden z poruszających dokumentów w polskich wersjach językowych.

23 sie 2010

Huśtać się jak na oponie

Mille Gomme to grupa Holendrów, którzy tworzą obiekty, konstrukcje, instalacje ze starych opon, kontenerów, butelek PET itp. Prowadzą także warsztaty w różnych częściach świata. Na przykład ta ogromna huśtawka powstała w Afryce:














A ten wąż w Wenecji: 
No, i na koniec jeszcze jedna pomysłowa huśtawka-bujawka:


22 sie 2010

Sztuka ulicy, czyli Sprinkle Brigade

Psie kupy na chodnikach są obrzydliwe. Ale skrywają przed nami także ogromny potencjał... Jaki? Spójrzcie na stronę Sprinkle Brigade (raczej nie przy jedzeniu).
Myślę, że chłopaki odwalają kawał dobrej i śmiesznej roboty :-P Na pewno skuteczniejszej niż hasła typu "Posprzątaj po swoim psie".
I jeszcze do refleksji w tym temacie - psie kupy to realne zagrożenie toksokarozą, chorobą w wyniku której można stracić wzrok. A zatem...

20 sie 2010

Razem, czyli eko

Ostatnimi czasy popularne staje się wspólne dzielenie biura, czy też przestrzeni do pracy (tzw. coworking space) - takie biura dla freelancerów powstają w wielu miastach. Pisałam już także o wspólnym podróżowaniu samochodem, czyli carpoolingu. Ale czy słyszeliście o wspólnym użytkowaniu samochodów, czyli zjawisku zwanym car sharing? To system, który sprawdza się w Niemczech, a eksperymentalnie wprowadza się go w innych krajach, m.in. w Czechach. Polega na tym, że jeden samochód ma kilku użytkowników - wspólnie dzielą się oni kosztami utrzymania, paliwa, napraw. Opłata miesięczna zależy także od czasu korzystania z samochodu i ilości przejechanych kilometrów. Kluczyki oddaje się do specjalnych sejfów na stacjach carsharingu. Brzmi to trochę jak science-fiction, ale o dziwo ten system zdaje egzamin wśród tzw. niedzielnych kierowców, przynajmniej w zdyscyplinowanym niemieckim społeczeństwie :-)

19 sie 2010

zabawki nie do zabawy

Poruszałam już kiedyś temat starych zabawek. Dziś kolejna garść pomysłów i inspiracji.
1. Figurki zwierząt mogą stać się stojakiem na zdjęcie lub wieszakiem:
2. Stare samochodziki mogą być igielnikiem:

18 sie 2010

bęben z beczki, komu komu?

O bębnach z metalu, czyli tzw. steeldrumach, coś tam kiedyś słyszałam, ale na żywo nie miałam okazji ani zobaczyć, ani usłyszeć. Oczywiście do czasu :-)
Odwiedzając ostatnio stolycę, dzięki niezrównanej Katarzynie, mogłam nie tylko pograć, ale i poznać Wojtka Sówkę z familią, którzy takie instrumenty (zwane także steelpan ) robią. Ze starych beczek po oleju i nie tylko, czyli prawdziwa sztuka recyklingu. Okazało się, że steeldrum wcale nie wygląda jak bęben, tylko jak garnek, a brzmi o tak:


Poza tym zobaczyłam instrument zrobiony ze starej butli gazowej oraz Naprawdę Duży Bęben, ilustracje poniżej:

17 sie 2010

Eko-samorządowiec

Natrafiłam na stronę Eko-Samorządowca w nadziei, że dowiem się czegoś ciekawego na temat kar, które Polska od lipca musi płacić UE za niedotrzymanie zobowiązania do zmniejszenia ilości odpadów na wysypiskach (polecam artykuł z GW) :
"Wstępując do UE, przyjęliśmy zobowiązania dotyczące poprawy gospodarki odpadami. Co robimy źle? W tym roku ilość wyrzucanych na wysypiska śmieci zmniejszyliśmy zaledwie o 8 proc., a mieliśmy - o jedną czwartą. Od 2013 r. na wysypiska ma trafiać najwyżej połowa odpadów. Zamiast je składować, powinniśmy też odzyskiwać surowce wtórne i spalać resztę śmieci."

Tymczasem na stronie eko-samorządowca znalazłam tylko dwie wzmianki na temat ustawy, a o karach nic. Brak też forum i miejsca na dyskusję. Za to są informacje o tym, jak pisać projekty o dofinansowanie,  sporo informacji o samorządzie jako takim, trochę ciekawostek i aktualności oraz bijące po oczach bannerki Narodowego Konkursu Ekologicznego (uwaga: za udział w konkursie trzeba zapłacić, i to niemało) oraz akcji Dobij PETa, czyli Odkręć-zduś-segreguj. Oczywiście popieram, odkręcam, zduszam, odkładam nakrętki dla biednych dzieci, segreguję. Mam nadzieję, że dzięki temu nie będę musiała płacić więcej za wywóz śmieci, naiwna ja...

15 sie 2010

Kredki i ołówki

Mój podziw zawsze wzbudza umiejętność miniaturyzacji - książki wielkości znaczka pocztowego, makiety miast, domki dla lalek z wiernie odtworzonymi meblami itp.
Okazuje się, że kredka i ołówek może być rzeźbą:
1. Wietnamska artystka Diem Chau tworzy m.in. rzeźby z kredek świecowych. Znaki chińskiego horoskopu, olimpijczyków, a nawet portrety na zamówienie. Obejrzeć z bliska można m.in. tu.

2. Natomiast Dalton Ghetti na swojej stronie pokazuje co można wyrzeźbić z ogryzków ołówka...Alfabet, narzędzia, Elvis? Proszę bardzo, oto galeria:

14 sie 2010

Stary telefon

Czy zastanawialiście się kiedyś, co zrobić ze starym telefonem komórkowym, który trzymacie w szafie tylko jako rezerwowy?
Elektrośmieci same w sobie są trudnym tematem do recyklingu i powtórnego użycia. Dlatego dobrze, że istnieje taki serwis jak Stary Telefon. Firma Greenphone prowadzi skup starych komórek, także uszkodzonych. Te działające wprowadza ponownie do obiegu, te uszkodzone poddaje recyklingowi, zgodnie ze wszystkimi normami UE. Dodatkowo sprzedając stary aparat można wspomóc jedną z licznie współpracujących z serwisem organizacji pożytku publicznego.
Zdecydowane "lubię to".

13 sie 2010

Znów o psich kupach...

Tym razem trochę absurdalnie: "Kosze na psie odchody postawili w szczerym polu" - donosi GW z Opola. O tak:

Lokalizacja doprawdy bez sensu. Za to jedyny osiedlowy kosz na qpy, który przyuważyłam w swojej dzielnicy jest zdemolowany... Szkoda, że nie można zrobić podmianki :-)

Za to nasza korespondentka z Poznania przysłała zdjęcie osiedlowego dyspozytora torebek na psie odchody. Hasło ku pamięci: Pokaż klasę - posprzątaj po swoim pupilu.


12 sie 2010

Poznaj polskie ptaki! - konkurs plastyczny dla dzieciaków

Touch of Art oraz OTOP zapraszają do udziału w Eko Inicjatywie „Poznaj polskie ptaki”, w ramach której dzieci malują wybrany gatunek ptaka. Prace, które zostaną przesłane do 3 października, mają szansę zdobyć ekologiczne nagrody. Wszystkie dzieła małych artystów będą wspierały działalność Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Jury konkursu pod przewodnictwem z ramienia OTOP Małgorzaty Górskiej, tegorocznej laureatki „ekologicznego nobla”, Nagrody Goldmanów, wybierze trzy prace, których autorzy mają szansę otrzymać nagrody. Szczegóły.

10 sie 2010

Biuro rzeczy znalezionych

W każdym domu znajdzie się jakiś widelec z wyłamanymi zębami, skarpetka bez pary, pamiątkowa muszla znad morza lub Maryjka z Lichenia. Można spróbować je jakoś połączyć, bo kto powiedział, że kolaż to musi być tylko z papieru? Takie kompozycje przestrzenne mają nawet swoją fachową nazwę - asamblaż. Na zdjęciach poniżej kilka inspiracji :-)
1. Jerry Jackson -Journey of Sheradon's Wife, 1998
2. Diane Kurzyna

3. Joseph Cornell - Movie box, 1996

9 sie 2010

Ekomuzeum

Nie miałam wczoraj pomysłu na notkę w blogu, ale dzisiaj z pomocą przyszedł mi newsletter rozsyłany przez portal ngo.pl, a w nim wpis o ekomuzeach. Pierwszą moją myślą po zobaczeniu zdjęcia i przeczytaniu nagłówka było: - oho, skansen - ale jak się okazuje, ekomuzeum wcale nie musi być skansenem, bo do grupy muzeów rozproszonych (inna nazwa dla ekomuzeum) należy także Nowa Huta. W Polsce mamy 12 ekomuzeów położonych wzdłuż tzw. Zielonych Szlaków (greenways), ich pełna lista znajduje się na stronie ekomuzea.pl.
Zaletą takich instytucji jest, że eksponaty nie są oddzielone szkłem, można spróbować lokalnych produktów, wziąć udział w warsztatach i przyjść z dziećmi.
Na koniec definicja-cytat :-)
Ekomuzeum to nie jedno miejsce, a sieć rozproszonych w terenie obiektów, które wspólnie tworzą żywą kolekcję, gdzie przyroda, kultura i historia są prezentowane wspólnie, w miejscu ich pierwotnego występowania. – mówi Barbara Kazior z Fundacji Partnerstwo dla Środowiska, twórczyni Programu Ekomuzea w Polsce. Sam termin „ekomuzeum” pochodzi od dwóch greckich słów„oikos", czyli dom ,,rozumiany jako środowisko życia" i „museion" – zbiór rzeczy, kolekcja. Słowo „ekomuzeum” oznacza więc zbiór rzeczy materialnych i niematerialnych związanych z miejscem pochodzenia i życia określonej grupy ludzi.

7 sie 2010

Ścianka hałasu

O tzw. banging walls, czyli miejscach do robienia hałasu przez dzieci przeczytałam na zagranicznych blogach. Fajny pomysł na zagospodarowanie starych garnków i przypalonych patelni :-) Co prawda nie wyobrażam sobie takiej ścianki hałasu w bloku, ale na naturalnym placu zabaw jak najbardziej...

6 sie 2010

Zrób sobie sandały

Ze starej opony, tak jak na tym filmie lub ze starych dżinsów, jak na tym filmie. Szczerze mówiąc ani jedne, ani drugie nie podobają mi się zbytnio ( no, dobra - wcale mi się nie podobają, nosiłabym je wyłącznie dla idei, ale chyba nie o to chodzi...)
W sieci zresztą roi się od najdziwniejszych pomysłów, za największe kuriozum uważam obuwie plażowe poniżej: 
 













Dla równowagi zamieszczam link do opisu, jak zrobić letnie sandałki ze starych japonek. Całkiem całkiem, nieprawdaż :-)

5 sie 2010

Stare okulary

Pewnie w każdym domu okularników znajdzie się jedna lub kilka par okularów, które leżą bezużytecznie. Co z nimi?
Mieszkańcy CzęstochowyRybnika lub Katowic mogą je zanieść do punktów w sklepach optycznych lub urzędach, które do końca roku prowadzą zbiórkę starych szkieł i oprawek w ramach akcji organizowanej przez międzynarodową fundację One Sight. Zebrane okulary powędrują do Indii i tam zostaną przekazane potrzebującym.
A osoby z zacięciem artystycznym, którym do w/w miast daleko, mogą zrobić sobie ze starych szkieł broszki. O takie:

Natomiast Stuart Haygarth  robi ze starych szkieł lub całych okularów fantastyczne żyrandole:

4 sie 2010

Karty niekoniecznie do gry

Ile można grać w wojnę lub pokera... A co z taliami, które się w tajemniczy sposób zdekompletowały? Jeśli masz ok. 350 niepotrzebnych już kompletów kart, możesz zrobić fotel.
Trochę mnie zastanawia jego stabilność i wytrzymałość, a także cena...
Nie wiem, ile kart potrzebował twórca tego domku z kart, który powstał na Uniwersytecie w Leeds, ale efekt jest niesamowity: 
Więcej przykładów karcianych budowli i rzeźb można obejrzeć na stronie weburbanist.

Można też karty wykorzystać mniej spektakularnie do robienia ozdób i ornamentów, zakładek do książek, okładek do notesików, książeczek, biżuterii, itp.

3 sie 2010

Naturalny plac zabaw

Pierwszy raz z naturalnymi placami zabaw zetknęłam się na zagranicznych blogach, ale ostatnio zaczyna się o nich pisać także na polskich stronach, m.in. w serwisie Dzieci są ważne.
Naturalny plac zabaw to nie tylko zwyczajowy zestaw składający się ze zjeżdżalni, drabinek, huśtawek i piaskownicy, ale pozwala na dowolne wykorzystanie naturalnych elementów terenu - drzew, pniaków, trawy, ziemi, piasku, kamieni, wody itp. Np. tak:
Część elementów na takich placach zabaw jest ruchoma - sznurki, gałęzie, płachty materiału - dzięki czemu dzieci mogą robić szałasy i domki. Można też wciągnąć dzieciaki do wspólnego tworzenia ścieżki dla bosych stóp wyłożonej różnymi elementami - piaskiem, liśćmi, szyszkami, kamieniami.