27 cze 2017

Trudne odpady - TetraPak i Tyvek

Wiele jest trudnych odpadów i nie wszystko możemy posegregować do recyklingu... Z niektórymi rzeczami jest tak, że lepiej ich nie kupować, zwłaszcza jeśli mamy alternatywę. 
I choć opakowania TetraPak wydają się kuszące (lekkie, trwałe, wygodne), to lepiej  kupować napoje w szkle lub plastiku PET. Tetrapaki bowiem są bardzo trudnym materiałem do recyklingu - składają się z trzech ściśle połączonych warstw: kartonu, folii i aluminium, a niewiele firm chce i potrafi je przetwarzać. 
Wzmiankę o jednej takiej natrafiłam na blogu Organiczni.eu (papier toaletowy z tetrapaków) - super, ale potrzebujemy ich więcej, dużo więcej. 
Edit: blog Green Projects podaje, że w Polsce są 3 zakłady przetwarzające tetrapaki, głównie na makulaturę. Dużo to czy mało w skali całego kraju? A co się dzieje z folią i aluminium z tych opakowań? Czy też są poddawane recyklingowi, czy tylko papier? Tu już odpowiedzi brak. Dlatego lepiej jednak przerzucić się na opcje zero waste (własna wielorazowa butelka na wodę/napoje, picie kranówki) lub kupowanie napojów w opakowaniach łatwiejszych do przetworzenia.
Oczywiście pozostaje jeszcze upcykling, czyli kratywność w warunkach domowych - z tetrapaków mogą powstać np. doniczki, karmniki, pojemniczki, zabawki, portfeliki, lampy, solarne grzejniki i inne takie. 
Oryginalny sposób znalazłam tutaj - tetrapak jako materiał plastyczny do tworzenia czegoś w rodzaju linorytu (alurytu? tetrarytu?), no w każdym razie efekt ciekawy.




Innym trudnym odpadem jest Tyvek® - łączący w sobie cechy papieru, folii i tworzywa sztucznego i tekstylnego. Teoretycznie - info ze strony producenta, skądinąd powiązanego z firmą Monsanto - Tyvek zrobiony jest w 100% z HDPE i może być przetwarzany, ale nie widzę nigdzie listy przedsiębiorstw, które to robią...
Z tyveku robi się np. etykiety towarowe , kombinezony i ubrania ochronne, budowlane materiały izolacyjne, torby, lampy itd.
W Polsce można kupić zrobione z tyveku portfele The Mighty Wallet® - jak zapewnia producent są trwałe, odporne na wilgoć i ekologiczne. Ale uwaga na ekościemę - to, że mają znaczek recyklingu, nie znaczy niestety, że w Polsce są punkty przetwarzające Tyvek...
Tutaj znów namawiam was do szukania alternatyw. Ja np. lubię portmonetki na zamek błyskawiczny, ostatnio kupiłam piękną handmade na jakimś miejskim kiermaszu.  Zawsze też można zrobić portfel z tetrapaku :-P



24 cze 2017

Film na niedzielę - "NaturePlay - Take Childhood Back" (Zielona szkoła - edukacja po duńsku)

Ten film polecam zwłaszcza rodzicom, jako uzupełnienie "Ostatniego dziecka lasu" i "Witaminy N". Zresztą Richard Louv jest w tym dokumencie często cytowany.




Rodzice cierpiący na kleszczofobię raczej będą się wzdrygać, oglądając ujęcia z leśnych przedszkoli, ale poza tym obejrzenie tego filmu nie grozi niczym więcej niż ochotą na wyjście do lasu :-)
Film z polskim lektorem można zobaczyć np. na efilmy.tv.
Moją uwagę przyciągnęła część poświęcona naturalnym i przygodowym placom zabaw - piękna sprawa. Przy okazji w ciemno polecam nowość książkową "Ścieżka bosych stóp". W ciemno, bo jeszcze nie czytałam, ale osoba autorki jest gwarancją, że to musi być dobre (tu: mój wywiad z Anną Komorowską na Ulicy Ekologicznej).

A skoro już o ścieżce bosych stóp, to łapcie krótką instrukcję - zarówno w wersji domowej jak i plenerowej (frajdap.blogspot.com).
A jeśli ktoś się wybiera do Czech/Austrii, to na pograniczu, w Valticach jest 5kilometrowa ścieżka bosych stóp z 11 przystankami. Ponoć w Niemczech takie bose szlaki  to całkiem popularne atrakcje turstyczne, może i my kiedyś doczekamy :-)


W Czechach jest takich ścieżek już kilkadziesiąt + portal dla tych, którzy lubią chodzić boso: www.zijnaboso.cz. U sąsiadów działa też stowarzyszenie Bosa Turystyka, które działa m.in. na rzecz tworzenia bosych ścieżek (i doradza, jak na to zebrac fundusze). Piękna sprawa.



W Polsce natomiast działa Stowarzyszenie Warmińskich Chłopów Bosych, którzy w zeszłym roku ogranizowali 3-dniową imprezę Bosowisko (z tego roku wieści brak), zapraszają też do odwiedzenia Bosego Labiryntu (250m, otwartego cały rok, 12 godzin dziennie).



A dlaczego warto chodzić boso? Oprócz korzyści fizycznych i zdrowotnych, znalazłam też takie new age wyjaśnienie: Uziemiony znaczy zdrowy.
A zatem uziemiajmy się!


17 cze 2017

Jak naprawić... parasol

Wiadomo nie od dziś, że naprawianie to nowa czerń, choć ten hit sezonu dotrze do Polski pewnie za jakieś kilka lat. Są już pewne jaskółki tego trendu - np. Repair Cafe Piła, ale generalnie trzeba nam takich więcej.
Zaczynam więc nowy cykl "jak naprawić...?", przy czym bazować będę na wiedzy z internetów, bo sama w naprawianiu dopiero raczkuję. Ale od czegoś trzeba zacząć.
Na pierwszy ogień - parasol + instrukcja z www.instructables.com. Wygląda prosto - do naprawy wystarczy tylko kawałek giętkiego drutu.



Jak zwykle warto zapoznać się także z komentarzami, bo w nich można znaleźć link do sklepu z parasolowym upcyklingiem .

Znalazłam też filmik z parasolniczką w roli głównej (gdybyś ktoś szukał dla siebie ścieżki zawodowej, to w ogóle polecam kanał YT "Pasjonaci TV"):




Przydałyby się takie zakłady w każdym mieście (na pewno są w W-wie i w Rzeszowie), ale skoro nie ma, to trzeba sobie radzić samemu.
Nie znalazłam instrukcji naprawiania po polsku (po angielsku tak), ale na YT jest pełno filmików instruktażowych tego typu, może się przydadzą (zwłaszcza w taki dzień jak dziś):



Ewentualnie, jak macie swoje typy na naprawę parasoli (i nie tylko) - dajcie znać!

***
Inne wpisy parasolowe: tu

13 cze 2017

Lody z brudnej wody

Piękne, czy straszne? Projekt Polluted Water Popsicles ma tylko swój fanpage na Facebooku. Ale internety donoszą, że kryje się za tym trójka tajwańskich studentów, a lody z brudnej wody to ich praca dyplomowa. Pobrali próbki ze 100 ujęć wody (rzek, potoków, fontann, kranów), po czym na podstawie zamrożonych próbek wykonali 1:1 modele z polimeru, które pokazują, jak bardzo zanieczyszczona jest woda (nawet w miejscach, gdzie się tego nie spodziewamy).

 Foto i info via The Jealous Curator

10 cze 2017

Czas zaplanować wakacje

No, i zbliża się ten czas - lato, wakacje, urlopy, podróże małe i duże. W tym roku wyjątkowo pracuję w trybie etatowym (po latach free-lansowania), więc mogę sobie pozwolić jedynie na krótkie weekendowe wypady i może tydzień -dwa gdzieś stacjonarnie. Przeglądam internety, rozważam różne opcje (a jest ich sporo). Może się gdzieś spotkamy?
1. Na 90% wybieram się do Wolimierza, na coroczny festiwal, tym razem pod hasłem Festiwal Nasion. Trzeci weekend lipca, warto.



2. Poza tym nęcą mnie Zielone Kręgi - szamański festiwal uzdrawiania, 8-15 sierpnia, ale daleko (jak dla mnie), więc zobaczymy... Klimaty bardzo Rainbow Gathering, a zachęcił mnie ten film:




3. W zasadzie, gdyby Puszcza nie była na drugim końcu Polski, to od razu zainstalowałabym się w obozie obrońców.

PUSZCZA WZYWA! WŁĄCZ SIĘ!
🌲Dołącz do Obozu dla Puszczy: info poniżej
🌲Wesprzyj działanie Obozu: rzeczowo bit.ly/2rbyF2P | $ pomagam.pl/dlapuszczy
🌲Bądź w Puszczy tego lata: wspieraj lokalnych gospodarzy
🌲Poinformuj znajomych + wyraź swoją solidarność

Jak to działa?
Obóz to miejsce dla osób chcących działać na rzecz objęcia całej Puszczy parkiem narodowym, oparte na zasadach samoorganizacji. Możesz zostać z nami na dłużej, nocować na miejscu, włączyć się w życie obozowe i współtworzyć plan dalszych działań. Możesz też przyjechać tylko na konkretne spotkanie, albo na jedną noc, żeby nas wesprzeć, dowiedzieć się więcej o Puszczy, pogadać i wymyślić jak możemy współdziałać.
Co robimy?
* Działamy pokojowo na rzecz ochrony Puszczy. Wymyślmy wspólnie co możemy zrobić! Demonstrację? Performens? Akcję informacyjną?
* Organizujemy spotkania, warsztaty, spacery. Zgłoś swój pomysł!
* Budujemy obóz. Każda para rąk i każda umiejętność się przyda.

Jakie są warunki?
Nocujemy w namiotach, mamy bieżącą wodę i trochę prądu. Jest sławojka i toi-toiki. Budujemy kuchnię polową i pomieszczenie z prysznicami ogrodowymi. Jest duża stodoła, która służy nam za pokój spotkań i jadalnię, a obok mniejsza komórka z miejscami do pracy. Już jest fajnie, a wkrótce będzie jeszcze lepiej!
Co wziąć ze sobą?
Karimatę, śpiwór i coś cieplejszego na chłodne wieczory. Ewentualnie własny namiot, choć na miejscu jest kilka wspólnych. Miskę, kubek i sztućce. Latarkę, mapę, coś na komary. Możesz przyjechać własnym autem lecz liczba miejsc postojowych na terenie jest ograniczona – dlatego przyda się rower.
Jak dołączyć?
Napisz nam wiadomość na FB lub na mejla dlapuszczy@gmail.com, albo dzwoń: 507 604 292
Szukasz transportu / możesz zaoferować transport?
Dołącz do grupy i daj znać: https://web.facebook.com/groups/183725275488768/

 + tegoroczne Dni Kultury Pokoju (Słoma i przyjaciele) odbędą się w Białowieży 11-12 sierpnia. Lepszego zaproszenia chyba nie trzeba :-)

 4. Pojechałabym też na warsztaty Pełnym głosem, w Bieszczadach, organizowane przez Fundację OVO. Dwa terminy w sierpniu, cena przyzwoita:





5. Wschodnia część Polski, zainteresowana kulturą ludową/tradycyjną/zwał jak zwał - dla was jest Folkowisko, tym razem pod hasłem Cuda Wianki - już za miesiąc!



 A może ty znasz/organizujesz jakieś letnie wydarzenia czy warsztaty? Chwastingi, joga, land art, naturalne budownictwo? Daj znać w komentarzu :-)

6 cze 2017

Zrób komuś dzień dobry

Długo się nie mogłam zdecydować, czy dzisiejszy wpis poświęcić roślinom (zbierajcie bez! last minute na syropy, lemoniady i suszenie, bo zaczyna przekwitać), czy ptakom (czytam teraz "Rzecz o ptakach" - ptaki są niesamowite!), ale w końcu padło na Loesje, czyli Lusię :-)
Wczoraj byłam w bibliotece na warsztatach kreatywnego pisania z Loesje, co polegało na grupowym wymyślaniu chwytliwych i trochę przewrotnych haseł na zadany wcześniej temat/y.

Na pewno zetknęliście się już z plakatami podpisanymi "Loesje [luszje], czyli po polsku Lusia, narodziła się w Arnhem w Holandii, 24 listopada 1983 roku. Przez parę tygodni donosiły o tym uliczne plakaty. Obecnie Loesje to grupa ludzi działających na całym świecie na rzecz wolności wyrażania własnej opinii i kreatywności, a jednocześnie postać, poprzez którą chcą inspirować innych. Działalność Loesje ma pobudzać do refleksji, a także kreatywnego i twórczego myślenia oraz uświadomić możliwość wpływania na najbliższe otoczenie.




Loesje wyraża swoje myśli w postaci krótkich haseł zamieszczanych na czarno-białych plakatach. Ich estetyka podkreśla, że najważniejszy jest tekst i znaczenia, jakie ze sobą niesie, a nie kolorowa, atrakcyjna wizualnie forma. Minimalizm stylistyki wyróżnia je także w natłoku wielobarwnych reklam. Charakterystyczny dla plakatów jest również brak interpunkcji, poszerzający możliwości ich interpretowania. Teksty pojawiają się w przestrzni publicznej także w postaci szablonów, murali, wlepek.






Hasła znajdujące się na plakatach Loesje powstają podczas warsztatów kreatywnego pisania, których celem jest pobudzanie do kreatywnego i twórczego myślenia, wyrażania opinii za pomocą krótkich sloganów. Warsztaty zachęcają do podjęcia konstruktywnej dyskusji na bieżące tematy, do działania i inspirowania innych do aktywizmu społecznego, podejmowanego na rzecz zmiany w swoim środowisku loklanym, a także w wymiarze globalnym."

Więcej & archiwum plakatów: www.loesje.pl | www.loesje.org



Co ważne - jeśli podoba ci się któreś z haseł Loesje, możesz je pobrać ze strony i powiesić np. na klatce schodowej czy na tablicy ogłoszeniowej. Które wybierzesz?