"Problem kwaśnego papieru jest zjawiskiem, które dotyczy wszystkich druków, rękopisów i archiwaliów wytworzonych w ciągu ostatnich 140 lat, licząc od 1850 roku. Wtedy to wprowadzono tanią technologię produkcji papieru z drewna, które poddaje się tzw. zaklejaniu żywicznemu w kwaśnym środowisku. Tak wytworzony papier powinien przetrwać od 50-100 lat. Dopiero w połowie lat 90. ubiegłego wieku fabryki przestawiły się na trwalszą technologię zasadową."
No, nie wiedziałam, naprawdę nie wiedziałam, że wszystkie te książki z XX wieku za jakieś kilkadziesiąt lat zupełnie się rozpadną. Nie wiedziałam tez o istnieniu programu rządowego Kwaśny papier, który polegał na ratowaniu (odkwaszaniu) książek oraz ich archiwizacji w formie mikrofilmów (ale czy taki skan nie jest trwalszy?). Niestety na odkwaszanie nie ma pieniędzy, a ich archiwizacja przebiega powolnie.
Tutaj jeszcze kilka ciekawych informacji.
A wniosek? Spieszmy się czytać książki, tak szybko się niszczą...
1 komentarz:
ja słyszałam o programie przerzucania książek na format mikrofilmów, ale nie wiedziałam, co jest tego powodem. Dzięki za link - kolejna porcja ciekawych informacji :)
Prześlij komentarz