9 mar 2015

Był sobie las

Brzmi jak kolejny tytuł z serii francuskich kreskówek "Było sobie życie"? Może i tak, ale tym razem nie o chodzi o film animowany (choć francuski).
Dosłownie kilka dni temu miał w Polsce premierę film "Był sobie las". Widziałam i zachęcam gorąco do obejrzenia, nawet jeśli nie lubicie filmów przyrodniczych, a na Mikrokosmosie ziewaliście z nudów.
W "Był sobie las" godzina i 19 minut mija niespostrzeżenie. Robiłam sobie notatki, ale zgubiłam :-)
Pojawia się jednak coraz więcej recenzji, a i trailer daje przedsmak tego, co czeka widza:


Film sprawił, że inaczej zaczęłam patrzeć na drzewa (podobnie jak kiedyś po obejrzeniu czeskiego dokumentu "Houba" zaczęłam inaczej myśleć o grzybach).

"Odwieczna mądrość przyrody" - to brzmi patetycznie, ale właśnie takie słowa nasuwają się na myśl po seansie. Drzewa są sprytne :-) Mają swoje doskonale opracowane strategie przetrwania. Można nabrać dystansu do swojego gatunku. I nabrać szacunku dla drzew. Dlatego najchętniej zarekomendowałabym ten dokument dla szkół w ramach edukacji ekologicznej. Np. zamiast rekolekcji...

Brak komentarzy: