14 sie 2018

Co dobrego # 10

1. Kawiarenki naprawcze w Katowicach i Warszawie
To co prawda news sprzed kilku miesięcy, ale mam nadzieję, że to nie były jednorazowe eventy i  po wakacjach ruszą z pełną mocą.



2. Atrament/tusz do drukarek zrobiony ze smogu

Dell w Indiach pozyskuje sadzę z generatorów diesla do produkcji tuszu. Na razie używany jest do drukowania etykiet opakowaniowych i sprawdza się dobrze. Kto wie, do czego jeszcze przyda się smog...

3. Wakacyjna nuta - Nie ma jak rodos - hit godny zastąpić Ekologiczną dziewczynę




 4. Niemcy ratują przed suszą najstarsze drzewo - 1200-letnią lipę + świetna społeczna/sąsiedzka akcja. Rzecz działa się w Schenklengsfeld w Dolnej Saksonii, a lipa to niemiecku "Sommerlinde” (Tilia Platyphyllos)   Kocham.





5. Pieśń dla wody (tu słowa):

Sing the Water Song from Sing The Water Song on Vimeo.


  6. Murale w Gorzowie
Stowarzyszenie Sztuka Miasta od kilku lat wchodzi w przestrzeń z muralami, które upamiętniają ważne dla Gorzowa osoby - poniżej Christę Wolf, autorkę "Wzorców".


Fot. Bartłomiej Nowosielski
Cytat z „Wzorców”
(…) krwawnik, rzeżucha, dziurawiec, podróżnik, bylica, babka, pastuszka. Wszędzie to rośnie – stwierdził H. – Nie ma tu nic nadzwyczajnego. Ty jednak widziałaś i każdy musiał to widzieć, że w taki sposób w takim botanicznym zestawie może być porośnięty tylko rów przydrożny po tamtej, a raczej po tej – w każdym razie po wschodniej stronie Odry”. Ten fragment słynnej książki znalazł się na szczycie kamienicy przy alei 11 Listopada. Nad nim umieszczono owych osiem ziółek wraz z portretem Christy Wolf i notą o pisarce. Wszystkie napisy są po polsku i niemiecku.
- To właśnie te rośliny połączyły w sposób symboliczny świat Christy Wolf i współczesnych mieszkańców – mówił Paweł Kurtyka, szef stowarzyszenia Sztuka dla Miasta.
(źródło)

Fot: Daniel Adamski

Mural przedstawia Egometa Brahtza, landsberskiego społecznika, inicjatora m. in. powstania Parku Słowiańskiego. Namalowała go na domu przy ul. Zielonej gorzowska artystka Beata Stanek.

7. Druk 3D z konopi.
Zamiast ordynarnego termoplastiku można teraz drukować z konopi. Konopny filament - HempBio Plastic - oferuje coraz więcej firm. Właściwości są bardzo zbliżone do PLA, a i kolorek przyjemny :-)



2 komentarze:

Ania pisze...

Ładna ta akcja z lipą i murale (szczególnie ten pierwszy) udane. A my byliśmy we Wrocławiu w knajpie, gdzie są koty i można je głaskać. Są u nas takie dwie, ale do tej drugiej nie pozwalają wchodzić dzieciom poniżej 14 r.ż. Za to ta pierwsza potrzebuje klimatyzacji. Koty zaopiekowane, choć im gorąco, a przed głaskaniem trzeba umyć ręce.

joanna pisze...

Piosenka rzeczywiście niebezpiecznie zbliżyła się do fenomenu Ekologicznej dziewczyny, widać, że jest też koloryt lokalny:-)