Ostatnio pożyczyłam z biblioteki taką książkę - Coś z niczego. EKOzabawy dla małych i DUŻYCH.
Zabaw jest 55 :-) Pozycję promuje Fundacja Eco Choice.
Nie wiem, czy to kwestia tego, że od kilku lat mocno siedzę w temacie zabaw upcyklingowych i śledzę na bieżąco różne blogi, ale książka nie wydała mi się zbyt odkrywcza - stemple z ziemniaka, malowanie torby czy doniczek farbkami akrylowymi, domek z kartonu, wyklejanki, masa solna, kręgle z plastikowych butelek - przyznacie, że to wszystko już było?
Dużo bardziej przypadła mi do gustu książka Marka Solińskiego "Zmajstrujmy coś, tato! 59 pomysłów na coś z niczego."
Ładnie wydana, w twardej okładce, ze zdjęciami dobrej jakości - jest nieźle. Poziom trudności trochę większy, niż w "Coś z niczego", przyda się czasem wiertarka, obcęgi albo pistolet do kleju. Ale też pajęczyna z kleju, czy żyrandol z plastikowych kubeczków robią dużo większe wrażenie, niż robot z kartonowych pudełek albo ludziki z kamyków...Poza tym zrobić można żaglowiec w żarówce, sztangę z płyt CD, czujnik deszczu, lampki z filiżanek, quada z zegarków, karmnik z butelki itp.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz