Znacie to uczucie ekscytacji, kiedy czytacie o fajnych akcjach, projektach lub imprezach albo trafiacie w sieci na jakąś odlotową stronę czy bloga, którego macie ochotę przeczytać od deski do deski? Albo oglądacie jakąś upcyklingową przeróbkę i postanawiacie zrobić taką samą. Kiedyś. Dodajecie do ulubionych i zapominacie? Przynajmniej ja tak mam. Dosyć często, wręcz codziennie. Więc w ramach oczyszczania rubryki z ulubionymi zakładkami, powstał dzisiejszy wpis :-)
Atelier-v pojawiło się tu kilka razy, ale zdecydowanie zasługuje na osobny akapit. To szwajcarskie studio graficzno-projektowe, baaardzo kreatywne, ich projekt/książkę Umdenken wielbię wprost za pomysłowość i absurdalne poczucie humoru :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz