A konkretnie folia aluminiowa. Niby nie kupuję, nie stosuję, ale co jakiś czas trafia do domu z daniem kupowanym na wynos czy gorzką czekoladą :-)
Co wtedy z kawałkami sreberka? Zwijam w kule i czekam na natchnienie.
Ponoć kulami takimi można garnki czyścić:
A tak w ogóle to lepiej folii aluminiowej unikać, do recyklingu nie trafia, choć jej siostra puszka jest surowcem cennym i pożądanym.
Zatem pozostają nam reduce i reuse. Sreberko można umyć (np. w zmywarce) i użyć ponownie do pakowania kanapek. Do owijania orzechów na choinkę też się nadaje (w sensie ozdoba).
I taką radę znalazłam: "Użyj folii aluminiowej (6-8 warstw) do ostrzenia noży lub nożyczek." - ale czy to działa?
A dla posiadaczy mało ekologicznych suszarek do ubrań - ponoć kulki zwiniętej folii aluminiowej wrzucone do suszarki zapobiegają elektryzowaniu się odzieży.
Natomiast dla posiadaczy żelazka - połóż arkusz folii na desce do prasowania - żelazko szybciej się nagrzeje i wyprasujesz obie strony ubrania naraz.
Rady stąd. Tu też kilka ciekawych - zwłaszcza ta z owijaniem roślin folią, aby odstraszyć szkodniki:
i jeszcze do wypróbowania zimą - podłóż kawałek arkusza między ścianę a kaloryfer, żeby odbijał ciepło, hm:
A, racja, jeszcze prosta kuchenka solarna, bez sreberka ani rusz:
wariant nr 2:
1 komentarz:
To je AMELINIUM! Tego nie pomalujesz! http://www.youtube.com/watch?v=AV6AZdEZ_Qg
Prześlij komentarz