Jutro opuszczam Opole ogarnięte stetryczałą atmosferą festiwalu polskiej piosenki i wybieram się do Krakowa na III Zjazd Kooperatyw. Szykuje się dużo spotkań i rozmów z tzw. ciekawymi ludźmi. Niektórych znam już osobiście, niektórych wirtualnie, niektórych pewnie dopiero poznam :-) Będą też warsztaty i spotkania dla ludzi z kooperatyw zainteresowanych RWSem, czyli Rolnictwem Wspieranym Społecznie, permakulturą, przyszłością kooperatyw, formami działania i wszelkimi tematami pochodnymi. W niedzielę ma być piękna pogoda i piknik, a podczas niego targ lokalnych produktów i kolejna dawka wykładów i warsztatów (szykuję się zwłaszcza na crowdfunding z założycielami serwisu PolakPotrafi i warsztaty Akademii Bosej Stopy, Wymiennika i Sieci Sensownego Biznesu).
Poza zjazdem czeka mnie jeszcze spotkanie z joginką śmiechu, być może nocleg w Młynie Zabierzów i posiłek w którejś z licznych w Krakowie wegańskich jadłodajni (może nawet pizza z wegańskim serem?) :-)
I jak tu się nie cieszyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz