W końcu się doczekałam pomocnika w kuchni :-) O blenderze z kategorii superblenderów marzylam już od jakiegoś czasu, a wszystko przez ten wątek na wegedzieciaku. Zwłaszcza odkąd przeszliśmy na weganizm i wzrosło zapotrzebowanie na roślinne pasty do chleba, mleka z orzechów i inne takie wynalazki przekraczające możliwości mojego staruszka Brauna-żyrafy o mocy 250W. Zmielenie nim ciecierzycy na falafele trwało kilkanaście minut (z przerwą na schłodzenie silnika)...
Na szczęście teraz Braun może odejść na zasłużoną emeryturę (co się namiksował, to jego), a na scenę wkroczył Omniblend.
Omniblend to blender tzw. nowej generacji, o wysokiej mocy i szybkości obrotów, pozwalającej zmielić na gładko całe owoce i warzywa ze skórką. Daje sobie także radę z nasionami, pestkami i orzechami. Najbardziej znanym ultrablenderem jest Vitamix, jednak jest też najdroższy. Podobnie wydajny jest Blendtec, ale cena również poza moim zasięgiem. Natomiast Omniblend to kompromis cenowy pomiędzy Vitamixem a tanimi blenderami kielichowymi o dużo gorszych parametrach i krótszej gwarancji.
Chociaż dosłownie kilka dni temu na blogu FoodPorn przeczytałam recenzję równie mocnego urządzenia w cenie o połowę niższej (czyli w promocji 550, normalnie 650zł). Można go kupić w Polsce, więc jeśli akurat marzycie o takim sprzęcie, a nie stać was na Vitka czy Omni, to myślę, że warto kupić.
Możecie także spróbować szczęścia w konkursie organizowanym przez Zieleninę. Czasu zostało niewiele, ale nagroda główna kusi :-)
Co potrafi mój nowy przyjaciel? Tutaj wszystko jest ładnie opisane, a ja dopiero testuję jego możliwości. Na razie robiłam gazpacho (pomidory, ogórek, cebula,
czosnek, papryka, kilka kawałków chleba, oliwa, kilka pomidorów
suszonych), pastę na chleb (ugotowana cieciora+pomidory suszone+pęczek
natki), mleko makowe (szklanka maku namoczona w dwóch szklankach wody),
masę na falafele (namoczona cieciora, czosnek, cebula, natka, jaglanka,
przyprawy), śmietanę słonecznikową, barszczyk z botwinki, sos ze szparagów (zielone szparagi gotowane na parze+czosnek+trochę oliwy i soli), budyń jaglany, no i koktajle
różne owocowe (najczęściej truskawki i banan) i warzywne. Wszystko pyszne, aksamitne i puszyste :-)
Infografika pochodzi z bloga Surojadek - tam odsyłam po więcej przepisów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz