21 sty 2016

Hu hu ha, nasza zima zła

O zimowych zabawach słów kilka. Jeśli już ktoś ma szczęście przebywać na terenach, gdzie stężenie pyłu zawieszonego PM10 nie przekracza normy 50µg/m3, to oczywiście można wyjść na dwór i korzystać ze śniegu :-)
Sanki nigdy nie stracą uroku, lepienie bałwana też jest na propsie.
Inne pomysły na ferie zimowe (i nie tylko) podpowiada znów pracownia k. w swoim projekcie "Idziemy na pole". Tym razem trwa edycja zimowa, a wraz z nią stosowne do aury wyzwania (wciąż można się zapisywać na listę, aby dostawać je mailem). Moim zdaniem warto :-)




Poza tym można zająć się tworzeniem lodowników, które ostatnimi czasy weszły pod strzechy, a nawet do szkoły :-)


Śnieg i lód można pokolorować - wystarczy barwnik z wodą i butelka z rozpryskiwaczem :-)


A oto igloo dla zaawansowanych (+fotostory):



Można też spróbować zamrozić bańki mydlane, opis eksperymentu tu: Mydlane bańki zamrożone w Warszawie





I jeszcze info prosto z fb: "Lubicie zimowe spacery? Korzystając z ferii można pobawić się w detektywów i rozpoznawać drzewa po ich zimowych pączkach :-) Miłej zabawy!

Piękna i przydatna grafika dzięki Woodland Trust - nature detectives, polskie podpisy - Trochę inna cukiernia.





 A jeśli chodzi o zabawy zimowe w domu, to kiedyś zrobiłyśmy narciarzy:


Nawet w wersji bezsznurkowej szusowali jak się patrzy :-)



Brak komentarzy: