Nawet nie chcę liczyć, który to już post na tym blogu, w którym ubolewam nad Lex Szyszko. Wycinka drzew trwa w najgorsze. Nie ma dnia, żebym nie słyszała/czytała/widziała informacji z najnowszych wycinek w kraju.
Równolegle trwa też akcja Matki Polki na wyrębie zainicjowana przez Cecylię Malik jako performans matek karmiących swoje dzieci na ściętych pniach.
Protestowały już w Krakowie, Białymstoku, Katowicach, dzisiaj w Warszawie.
Każdy może dołączyć, nie trzeba mieć dziecka :-)
Można też (a nawet trzeba) podpisać petycję Uratujcie drzewa: www.uratujciedrzewa.pl
Chciałabym wierzyć, że to pomoże...
***
Jest w tym jakiś ponury symbol, że człowiek rozumny
właśnie z drewna, a nie z plastiku, produkuje trumny...
Dezerter oczywiście
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz