13 mar 2016

Ach, co to był za weekend #7

Chociaż zimny, chociaż deszczowy, ale intensywny :-)

Zaczął się w piątek, kiedy wybrałam się na dokument "Cały ten cukier". Niestety nie było już biletów, ale mam nadzieję, że film jeszcze uda mi się zobaczyć. Z założenia przypomina niezły film "Supersize me" na temat szkodliwości fast foodów. A oto trailer cukru:




W sobotę natomiast poszłyśmy z Natalką na Noc Sów - organizowaną  w ten weekend w całej Polsce. W Opolu, mimo mżawki, na spacer śladem sów przyszło mnóstwo osób.

 

Było interesująco, choć ani puszczyka ani uszatki żyjących na Wyspie Bolko i w Parku Nadodrzańskim nie udało się usłyszeć. Za to dzięki nagranym głosom wabiącym już wiem, jak brzmią (dla ciekawskich głosy sów - tutaj).



Dowiedziałam się także, że sowy mają trzy powieki: jedną do mrugania, jedną do spania, jedną do zachowania czystości oka. Ich oczy są tunelowe, czyli posiadają funkcję zoom, jak lornetka. Dodatkowo na "twarzy" zwanej szlarą, mają pióra czuciowe, które służą jako echolokalizator. Ale i tak najbardziej rozwiniętym zmysłem u sów jest słuch, a ich uszy są asymetryczne. Więcej informacji nie zapamiętałam, ale na tej stronie znaleźć ich można dużo dużo więcej.

Natomiast niedziela stanęła pod znakiem kampanii Jak one to znoszą. Jako Otwarte Klatki zorganizowaliśmy akcję pod opolskim centrum handlowym. Oprócz częstowania kanapkami z pastą bezjajeczną (dzięki Polsoja!), zachęcaliśmy także do obejrzenia filmu z fermy klatkowej w kosmicznych goglach virtual reality, a przede wszystkim do podpisywania deklaracji o niekupowaniu jajek oznaczonych cyfrą 3. Reakcje przechodniów były różne - od gburowatej obojętności do wyrazów pełnego poparcia i sympatii (jedna pani aż mnie wycałowała).



Co do kur niosek - mają naprawdę życie nie do pozazdroszczenia, dlatego jeśli już musicie kupować jajka, to wybierajcie te z numerkami 0,1 i 2, a trójki odpuśćcie sobie dla lepszego samo- i kur -poczucia.


Brak komentarzy: