Od jakiegoś czasu śledzę poczynania Cohabitatu. Tak, to ci wszyscy szaleńcy budujący domy ze słomy i gliny, fani permakultury i miejskich ogrodów.Poszukujący alternatywy dla aktualnego, niezbyt zdrowego (łagodnie mówiąc) systemu.
Aktualnie zbierają kasę na festiwal, który ma się odbyć 13-14 października w Łodzi. Ale czy się odbędzie, zależy od was. Tzn. od nas.
Jeśli słyszeliście o crowdfundingu, ale nigdy nie mieliście okazji spróbować, właśnie teraz macie szansę.
Jak to działa? Ano tak, że ktoś ma pomysł, ale nie ma kasy. Jeśli jednak w określonym czasie uda mu się zachęcić ludzi, żeby złożyli się na jego przedsięwzięcie i uda mu się uzbierać określoną wcześniej kwotę - super. Jeśli nie, to pieniądze wracają na konta darczyńców. Takie finansowanie "wszystko albo nic" ma swoje plusy i minusy, ale i tak myślę, że warto spróbować zebrać 60000 w 6 dni (liczy się każda złotówka).
Pomożecie?
Edit z 1.10.2012: Dzięki! Udało się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz