Brytyjczycy alarmują - w zeszłym roku na wysypiskach wylądowało 13 milionów zabawek... Nie wiem, kto to policzył i czy chodzi tylko o wysypiska brytyjskie (probably), ale przeraża mnie ta liczba. I jestem wkurzona na tych wszystkich speców od marketingu i ich gazetki z plastikowym szajsem tak pożądanym przez dzieci... Nie wiem jak wy, ale mam ochotę wystrzelić w kosmos wszystkich 20 kucyków Filly i całą rodzinę Petshopów oraz tych, którzy je wymyślili...
Ale póki co podrzucam kolejną garść inspiracji dla rodziców, którzy mają dość nadmiaru zabawek i szukają sposobów na ich twórczą utylizację. Przypominam też o części pierwszej i części drugiej. Wasze pomysły też mile widziane :-)
1. Przytulna sofa zrobiona przez Dona Kenella. Jedyne 5000$.
2. Car-oseria z resoraków, konkretnie z 4342 sztuk. Kto był tak szalony? W 2006 roku pomysł ten zrealizował James Ford, a potem sprzedał samochód na eBay'u (niestety nie podano za ile).
3. Tęczowa mandala zrobiona z równie zawrotnej ilości samochodzików (niektóre źródła podają 1500, niektóre 3000, może po prostu były dwie) zrobione przez Davida t Waller'a:
4. Asamblaż
5. 1,5 metrowy żyrandol by Stuart Haygarth:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz