Hu hu ha! Przypominam o lodownikach, zamrażalnik niepotrzebny :-)
A dla chętnych dodatkowo przepis na lodowy świecznik:
A może przepiękne kolorowe kule-zmarzlule albo tort lodowy? Dziękuję za zgodę na umieszczenie zdjęcia Izabeli Jędrulak-Mocur, autorce bloga emilowowarsztatowo (w zakładce "zima" znajdziecie wiele innych pomysłów na zabawę z lodem i śniegiem).
Moje kule już się mrożą na balkonie...
No, i jeszcze lodowe serca, na Walentynki jak znalazł (jeśli mróz się utrzyma):
Albo taki kolorowy lodownik do powieszenia:
Zamrażać, zamrażać, ice is nice :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz