Nie tak dawno pisałam o planowanej obsolescencji, czyli antyfunkcjach lub celowym postarzaniu produktów.
Ostatnio temat projektowanej awaryjności (każdy tłumaczy ten termin, jak chce...) powrócił w filmie Spisek żarówkowy, który warto zobaczyć, nawet jeśli się nie wierzy w teorie spiskowe wszechświata... Zaintrygowała mnie żarówka, która świeci w Stanach od ponad 100 lat bez przerwy (!), zasmucił mnie fakt, że tak wiele zależy od rozmów grupy "panów w prążkowanych garniturach", zaskoczyła mnie proekologiczna postawa marki Philips, a zniechęciła polityka firmy Apple :-/
"Ponad 50-minutowy materiał ujawnia rzekomą zmowę producentów żarówek, która miała mieć miejsce na początku XX wieku; producenci odkryli wówczas, że wytwarzanie supertrwałych produktów, zwyczajnie nie leży w ich interesie. W ten sposób z ponad 3 tysięcy godzin świecenia w momencie technologicznego rozkwitu żarówki bardzo szybko ograniczono jej trwałość do zaledwie 1000 godzin. Wszystko, oczywiście, w wyniku zmowy producentów. Twórcy filmu docierają nawet do dokumentów jasno stwierdzających istnienie żarówkowego kartelu."
2 komentarze:
Niezły film, naprawdę warto obejrzeć! Świetnie demaskuje to, co dzieje się pod płaszczykiem tzw. postępu gospodarczego i warstwą mydlin nakładaną na oczy konsumentów.
"Obrazek" z samochodem holowanym za pomocą rajstop rozłożył mnie na łopatki.
Stanisław
Ja ten film obejrzałem dopiero w tym roku. Wstrząsnął mną. Czemu takie rzeczy się nie nagłaśnia na wielką skalę? Czemu nie alarmuje się na wszystkich pierwszych stronach gazet? To jest zagrożenie ludzkości i cywilizacji. To jest manipulowanie tym przemijającym światem. Czemu jest tylko jeden komentarz? Gdzie dyskusja na tym co niszczymy - przyroda, natura. Szlag mnie trafia żeby tylko pieniądz rządził tym Światem.
Prześlij komentarz