Dobre eko-wieści od producentów ładowarek!
Pierwsza wiadomość dotyczy ładowarek do telefonów komórkowych. Otóż producenci dogadali się i postanowili je w końcu ujednolicić tak, że jedna ładowarka będzie pasować do każdego modelu telefonu, dzięki standardowemu złączu USB. Co więcej, nowe ładowarki mają być bardziej energooszczędne od obecnych, zmniejszy się też ilość produkowanych odpadów (podaję za Wyborczą ).
Druga wielce optymistyczna informacja pochodzi z Zielonych Migdalów . Znana firma Energizer, zamierza w 2009 roku wprowadzić na rynek uniwersalną ładowarkę z wbudowaną baterią słoneczną.
Nic tylko ładować :-)
23 lut 2009
Miss Microfibra, czyli znowu o sprzątaniu
O mikrofibrze dużo się pisze,m.in. "jest to specjalnie opracowane włókno 100x cieńsze od grubości włosa ludzkiego. Jego cechą charakterystyczną jest to, że dzięki mikroskopijnej budowie posiada wręcz niewyobrażalne właściwości czyszczące i co najważniejsze bez potrzeby użycia jakichkolwiek środków chemicznych.(...) Kiedy włókna są suche, pył i kurz są przyciągane poprzez ładunki elektrostatyczne. Kiedy natomiast dodamy odrobinę wody, wilgotne włókna rozbijają cząsteczki brudu, jednocześnie zasysając je." Mikrowłókna używane są do produkcji bielizny, tkanin czyszczących,czy pieluszek wielorazowych.
Postanowiłam sprawdzić w praktyce, czy rzeczywiście ściereczka z mikrofibry poradzi sobie z zabrudzoną kuchenką tak samo jak gąbeczka z dodatkiem środka czyszczącego. Oto wynik:
Cudowna ścierka usunęła zaschnięty brud równie łatwo jak detergenty. Z tego wniosek - optymistyczny - że zamiast kupować chemię, warto zainwestować w dwie ściereczki z mikrowłókna. Polecam.
Postanowiłam sprawdzić w praktyce, czy rzeczywiście ściereczka z mikrofibry poradzi sobie z zabrudzoną kuchenką tak samo jak gąbeczka z dodatkiem środka czyszczącego. Oto wynik:
Cudowna ścierka usunęła zaschnięty brud równie łatwo jak detergenty. Z tego wniosek - optymistyczny - że zamiast kupować chemię, warto zainwestować w dwie ściereczki z mikrowłókna. Polecam.
4 lut 2009
eko-zabawki
Ponieważ temat zabawek interesuje mnie niemal w tym samym stopniu, co temat pieluch (o tym kiedy indziej), to pozwólcie, że zaprezentuję wyniki krótkiego researchu na ten temat, czyli w co się bawić, żeby naturze nie zaszkodzić.
Zabawki ekologiczne to:
1. zabawki zrecyklowane, czyli niech żyją second-handy, hand-made'y, origami, wymiany i wynalazki. Tak naprawdę wszystko może być zabawką. Przykład poniżej (zrobiony przez mnie sorter na zakrętki od butelek).
2. zabawki kupne z materiałów naturalnych, czyli tkanin, wełny, drewna, papieru. Tu wybór jest spory, choć ceny - hmm - wyższe. Na uwagę zasługują trzy myszy i zabawki z Pikinini.
3. Zabawki solarne. To taka nowość - zamiast zwykłej baterii, mają ogniwo słoneczne. Wyglądają fajnie, jak ktos wypróbuje, to niech da znać koniecznie. Do nabycia w GAJI lub do zrobienia samemu metodą DIY
Punktu czwartego nie będzie, bo zabawki dominujące to plastikowe badziewka na baterie mejd in czajna, które z ekologią niewiele mają wspólnego.
Zabawki ekologiczne to:
1. zabawki zrecyklowane, czyli niech żyją second-handy, hand-made'y, origami, wymiany i wynalazki. Tak naprawdę wszystko może być zabawką. Przykład poniżej (zrobiony przez mnie sorter na zakrętki od butelek).
2. zabawki kupne z materiałów naturalnych, czyli tkanin, wełny, drewna, papieru. Tu wybór jest spory, choć ceny - hmm - wyższe. Na uwagę zasługują trzy myszy i zabawki z Pikinini.
3. Zabawki solarne. To taka nowość - zamiast zwykłej baterii, mają ogniwo słoneczne. Wyglądają fajnie, jak ktos wypróbuje, to niech da znać koniecznie. Do nabycia w GAJI lub do zrobienia samemu metodą DIY
Punktu czwartego nie będzie, bo zabawki dominujące to plastikowe badziewka na baterie mejd in czajna, które z ekologią niewiele mają wspólnego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)