O tym, że trashion istnieje wiedziałam już dawno, ale nie miałam pojęcia, że to się właśnie tak nazywa :-) Otóż ten tajemniczy wyraz to połączenie wyrazów 'trash' i 'fashion', innymi słowy śmieciowa moda, tworzenie stylowych rzeczy z niepotrzebnych już materiałów, czyli po polsku "coś z niczego" :-)
Przykłady na trashion: naszyjniki ze skarpetek, spódnica z męskich krawatów, pasek z różańca, abażur ze starych okularów słonecznych lub biżuteria z kart kredytowych. Pole do popisu dla ludzi kreatywnych i nie lubiących niczego wyrzucać, bo "jeszcze się przyda".
Na temat trashion pojawia się coraz więcej informacji w sieci, więc warto pomyszkować.
A potem - biegnij do śmietnika and get crazy :-)
Powyżej: foto płaszcza zrobionego z tasmy magnetofonowej (źródło)