31 gru 2009

poświątecznie, sylwestrowo

I jak tam po świętach? Choinka była? Karp sojowy był? Prezenty były?
A trafione? bo jeśli w tym roku znów czekała was prezentowa porażka i mimo najszczerszych chęci nie jesteście w stanie polubić kolejnego szalika w paski, ani przygarnąć za dużej piżamy z pieskiem Snoopym, to możecie skorzystać z allegro albo próbować wymienić podarki dzięki fejsbukowej aplikacji "wymień prezent". Można też zamienić się w darczyńcę i oddać niechciane prezenty potrzebującym. Znaleźć ich można w każdym lokalnym ośrodku pomocy społecznej, jak również w internetowych serwisach typu "oddam/przyjmę/wymienię". Ja sama korzystam z za 0 , bo nie lubię niekonstruktywnego tłoku na gratach z chaty, ale ostatnio pojawiły się też machniom i wymianki. Natomiast rodzice małych dzieci mogą skorzystać z serwisów Giełda mamy i wymiana zabawek. No, to akcja!

23 gru 2009

eko-ołówki

Czy ołówki są ekologiczne? Czy mogą być bardziej ekologiczne? Jak je recyklować i co zrobić z niepotrzebnymi i połamanymi?
Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi: i tak, i nie :-) Wbrew polskiej nazwie ołówki nie są zrobione z ołowiu, ale z grafitu i kaolinu. Do tego dochodzi oprawka, najczęściej drewniana, czasem też metalowa lub plastikowa. Czyli raczej eko. Ale można by jeszcze bardziej... Już nawet w Polsce można kupić ołówki i kredki wykonane  z makulatury lub z biodegradowalnego plastiku. Jest wybór!
A co dalej? Oto kilka pomysłów na wykorzystanie niepotrzebnych już ołówków jako obiekty tzw. sztuki :-)
1. Mithun Jayaram z Bangalore wykorzystuje w swoich pracach nie tylko ołówki i gumki, ale także karteczki post-it. Oto fragment ołówkowej instalacji wiszącej:


2. Natomiast Jennifer Maestre tworzy z ołówków i kredek rzeźby oraz biżuterię:
3. Z kolei brytyjscy designerzy boex zaprojektowali ławkę, w którą wkomponowano 1600 ołówków (z czego każdy może zostać wyjęty i użyty), za bagatela 1200 funtów.
A w nowym roku rozwinę temat kredek świecowych oraz długopisów... Wesołych świąt!

22 gru 2009

eko-choinka?

Choinka sama w sobie jest jak najbardziej eko, zwłaszcza jeśli rośnie w lesie.
Ale jeśli nie wobrażamy sobie świąt bez żywej choinki w domu, to najekologiczniej byłoby kupić drzewko w donicy, pamiętając jednak, że w ogrzewanym pomieszczeniu może stać 3-5 dni, a potem nalezy je przenieść na zewnątrz. Najlepiej też nie kupować choinek w marketach, tylko sklepach ogrodniczych/szkółkach leśnych, bo wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że nasze drzewko będzie miało uszkodzony system korzeniowy, a tym samym większa szansa, że się przyjmie, kiedy będziemy je przesadzać wczesną wiosną.
Jeśli jednak nie jesteśmy tradycjonalistami, to może w tym roku w ogóle zrezygnować z choinki? Albo dać ujście swojej kreatywności i stworzyć coś na kształt i podobieństwo drzewka, ale z materiałów recyklowanych? Na przykład tak:
1. z butelek szklanych (Szanghaj) i plastikowych (Paryż):


2. Ze słomek do picia:

3. ze starych gazet:


Natomiast inspiracje jak ozdobić mieszkanie BEZ choinki znajdziecie w Ładnych rzeczach.

21 gru 2009

Znowu o prezentach...

Ten temat wraca jak ekologiczny bumerang przy okazji każdych, a zwłaszcza TYCH świąt... Podobnież jak w zeszłym roku lansować będę prezenty "niematerialne", czyli zamiast kolejnego bibelotu i niepotrzebnych gadżetów, bilet do kina, wycieczkę do aquaparku, karnet na fitness, masaż (nie zapominając także o zapewnieniu w tym czasie niani, jeśli obdarowani są rodzicami małego dziecka) :-)
Sympatyczne są także prezenty ręcznie robione, kilka pomysłów ( na papier czerpany, kalendarz, biżuterię, ozdoby z włóczki, czy aniołki) znaleźć można w broszurze Prezenty zrobione lepsze niż kupione stowarzyszenia eFTe. Na swojej stronie zachęcają także do wspierania w ramach prezentu różnorakich organizacji dobro-czyniących, jak PAH, Kiva, czy Oxfam.
No, a jeśli jednak chcemy bliskim tradycyjnie COŚ kupić, to wybierając prezenty miejmy na uwadze, skąd pochodzi dana rzecz i z czego oraz przez kogo została zrobiona. Piję tutaj przede wszystkim do chińskich zabawek, ale odpowiedzialne zakupy dotyczą w zasadzie wszystkiego.
A, no i nie zapomnijmy w tym wszystkim, żeby prezent trafił w gusta, a to chyba największa sztuka :-)


20 gru 2009

20.12 - Dzień Ryby

Z okazji Dnia Ryby życzę wszystkim rybom, a w szczególności karpiom, długiego życia w czystej wodzie z dala od ludzi.

A ludziom z okazji Dnia Ryby życzę chwili refleksji i przypominam, że "zgodnie z nowelizacją art 2 do ustawy o ochronie zwierząt oraz związanych z nią innych ustaw i rozporządzeń o uboju zostały włączone również karpie (DzU z 2009r nr 79, poz. 668).
Zostały objęte ochroną przewidzianą dla pozostałych zwierząt kręgowych. Oznacza to, że karpi, tak samo jak innych zwierząt kręgowych, nie wolno: zabijać na terenie sklepu, przewozić bez dostępu tlenu, sprzedawać w plastikowych torebkach lub do wiaderek czy koszyków, a także dokonywać samodzielnie ich uboju w domu. Teraz jedyną legalną formą uboju karpi jest zabijanie ich od razu w hodowlach przez wykwalifikowanych pracowników. Do sklepów mogą zostać przewożone i sprzedawane wyłącznie już zabite."

19 gru 2009

Śmieć - Deaktywacja, czyli konkurs dla trashonistów i trashonistek :-)



Ruszył konkurs twórczego recyclingu dla wszystkich, którzy lubią robić coś z niczego. Na stronie ecotopii znajduje się regulamin i wszystkie informacje dla uczestników. Konkurs potrwa do 01.02.2010 jest więc jeszcze trochę czasu na stworzenie i zgłoszenie swoich projektów w kategoriach: ubrania, dodatki i biżuteria. Oczywiście są nagrody, a prace półfinalistów zostaną zamieszczone w "trashbooku" - pokonkursowej publikacji online.
A zatem - make style not trash!




10 gru 2009

eko-wieszak

W sumie taki wieszak to drobnostka, nikt się nie zastanawia, czy to ekologiczne, czy nie, ani jak to później zrecyklować. Wieszaki retro są drewniane, te nowsze metalowe lub plastikowe. A co na to eko-projektanci?
Najbardziej podoba mi się pomysł Steve'a Haslip'a. Jego tekturowy "hangerpak" to jednocześnie koperta do wysyłania ubrań. Po rozpakowaniu przesyłki i złożeniu koperty wg naszkicowanej instrukcji, powstaje wieszak, na którym od razu możemy powiesić ubranie. Proste, pomysłowe i w 100% biodegradowalne :-)
2. Innym ciekawym pomysłem na wieszak jest wykorzystanie dwóch plastikowych butelek PET. W taki sposób, zaprojektowany przez Joan Nadal:
Szczegóły na stronie bobhanger, gdzie prezentowany jest także inny wieszakowy pomysł, tym razem z użyciem starych czasopism:
c.d.n.

3 gru 2009

Kurioza :-)

Poszukując w sieci ciekawych ekologicznych pomysłów, natrafiam czasem na rzeczy kuriozalne. Dzisiaj garść takich eko-wymysłów:
1. Deska do krojenia chleba połączona z karmnikiem dla ptaków. Idealna dla hodowców papużek i kanarków ( z tutorialem ).

2. Pomysłowy, lecz chyba niezbyt wygodny, fotel z 4232 płyt CD hiszpańskiej projektantki Belen Hermosy. Prawdopodobnie także ciężki :-)

3. Otwieracz do butelek w stylu retro. Za jedyne 64$ w art gallery.


4. Bransoletka ze szczoteczki do zębów. Ani to ładne, ani wygodne, ale z całą pewnością 3R :-)


5. A na koniec terrarium dla chomika, hm...


2 gru 2009

Buy Nothing Day, czyli nie kupuj...

...tyle ostatnio dni do świętowania, że zupełnie zapomniałam napisać o Dniu bez Zakupów, zwanym również No Shopping Day lub Stop Shopping Day... Jako, że akcja ta nie przypada na konkretny dzień w roku (u nas obchodzi się go w ostatnią sobotę listopada, w USA w piątek przypadający po Dniu Dziękczynienia), więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przypomniec o nim dzisiaj. Bo zakupy robimy codziennie, ale czy rzeczywiście musimy kupować te wszystkie rzeczy? Pytanie ważne zwłaszcza przed zbliżającymi się świętami...
Ciekawy artykuł na ten temat wraz z pomysłami na ciekawe ręcznie robione prezenty znajdziecie na ekonsumencie. Tam także prowadzona jest akcja NIE SMUĆ MISIE dotycząca etyczności zabawek (zwłaszcza tych produkowanych w krajach Trzeciego Świata). Dobrze, że w końcu jest strona, gdzie zgromadzono informacje o etycznym handlu i świadomej, ekologicznej konsumpcji. Warto też zajrzeć na stronę ekonsumenta, żeby sprawdzić ranking etycznych produktów opracowany przez brytyjską organizację konsumencką ECRA - The Ethical Consumer Research Association (http://www.ethicalconsumer.org/) lub dowiedzieć się więcej o fair trade, testowaniu na zwierzętach, ekoznakach i odpowiedzialnym biznesie.

1 gru 2009

rolka od papieru toaletowego jako obiekt użytkowy

Pora znów zająć się tematem wykorzystania "toilet paper rolls". Dzisiaj w charakterze przedmiotu użytkowego. Do czego może przydać rolka?
Ano, do zrobienia lampy, pojemnika na długopisy, ewentualnie na sadzonki...
Zdjęcia poniżej.

27 lis 2009

Kalendarzw adwentowe cz.I

To juz ostatnia chwila, żeby zrobić kalendarz adwentowy (oczywiście dla tych, którzy hołdują tej tradycji, przymusu nie ma :-) ), więc dzisiaj kilka propozycji, jak zrobić takowy, żeby nie produkowac nowych śmieci, a wykorzystać stare :-)
Na początek pochwalę się sama, kalendarzem, który zrobiłam  z 24 plastikowych nakrętek i pudełka od pizzy. W środku nakrętek znajdują się małe niespodzianki - naklejki (tylko nie mówcie mojej córce). Inspiracją był dla mnie ten tutorial .


Druga propozycja wykorzystuje rolki z papieru toaletowego, wystarczy ich 12, bo każdą przecinamy na pół. Rolki dają więcej możliwości, jeśli chodzi o zapakowanie do środka małego upominku, a całość prezentuje się tak:
Instrukcje tu .
Trzeci kalendarz to propozycja dla osób, które nie boją się igły i nitki. Jego zaletą jest to, że woreczki można później wykorzystać w życiu tzw. codziennym oraz że za rok nie trzeba będzie robić nowego :-)

No, i na koniec trochę bardziej pracochłonny, ale jakże estetyczny kalendarz wraz z opisem wykonania.

 
Do dzieła!

***
Zajrzyj też tu:
kalendarze adwentowe DIY cz. 2
kalendarze adwentowe DIY cz.3
kalendarze adwentowe DIY cz.4

26 lis 2009

Znów o Bankach Czasu...

Nie tak dawno temu, bo we wrześniu, opisywałam absurdalną interpretację Katowickiej Izby Skarbowej, która stwierdzała, że działalność Banków Czasu (czyli bezgotówkowa wymiana usług) powinna podlegać opodatkowaniu. Interpretacja taka stawia pod znakiem zapytania jakąkolwiek bezinteresowność, bo w jej świetle, kiedy "jeden sąsiad podlewa kwiaty innemu, a ten odwdzięcza mu się myciem naczyń, obie strony są zobowiązane do odpowiedniego obliczenia podstawy opodatkowania. Najkrócej rzecz ujmując, trzeba wówczas obliczyć różnicę między wartością podlewania kwiatów i zmywania naczyń. Osoba, która „zyskałaby” na takim odejmowaniu, musiałaby odprowadzić podatek."

W związku z tą sytuacją zareagowali posłowie, którzy wnieśli interpelację do Ministra Finansów. Odpowiedź jednak nie jest jednoznaczna, wiceminister uznał, że sprawa wymaga głębszego zbadania i zasugerował, że każda taka sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie. Póki co pozostaje więc czekać na jednoznaczne stanowisko resortu finansów i mieć nadzieję, że "Oprócz zasady powszechności podatków obowiązują przecież konstytucyjne zasady subsydiarności i sprawiedliwości społecznej, podług których państwo powinno wspierać inicjatywy oddolne, pełnić rolę opiekuna i dokonywać takiej wykładni prawa, która owe zasady by uwzględniała."
stąd

A jako post scriptum chciałabym zaprosić opolskie mamy na spotkanie dotyczące Banku Czasu Mam i wypożyczalni zabawek, które odbędzie jutro, czyli w piątek 27.11 o godz. 17.00 na ul. Luboszyckiej 1a/7 w Opolu.

23 lis 2009

Ach, ci artyści...

Dawno już chciałam zacząć kolejną kategorię, czyli prezentację artystów/designerów/plastyków, którzy w swojej sztuce wykorzystują materiały z odzysku, inaczej mówiąc - śmieci. Takim "trash-tystą "jest pan, o którym już wspominałam przy okazji postu o niedopałkach.
 Tom Deininger to nie tylko twórca króliczka z petów, mandali z plastikowych zakrętek, zadziwiających portetów z odpadków, instalacji ze starych CD itp. Tworzy także bardziej "klasyczne" w formie obrazy, ale najbardziej znany  jest chyba z niekonwencjonalnych zastosowań dla śmieci naszych codziennych...




20 lis 2009

Światowy Dzień Toalety

Wczoraj, czyli 19.11, oprócz tego, że obchodzony był dzień rzucania palenia, to dodatkowo był też Światowy Dzień Toalety.
Pisałam juz kiedyś o eko-kiblu , czyli o sposobach redukcji wody przeznaczonej do spłukiwania. Dzisiaj jednak drążąc temat z okazji wczorajszego święta, dowiedziałam się o istnieniu różnych typów toalet kompostujących . Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że istnieje ich tyle rodzajów, jako że w Polsce spotykana jest tylko jedna ich odmiana - latryny.
A tymczasem...
są toalety zasuszające, są takie zwane Clivus Lutrum, są toalety słoneczne, oddzielające urynę, a nawet wspomagane elektrycznie. Ich kształt kojarzy mi się z przenośnymi/kempingowymi ubikacjami chemicznymi. Obecnie "kilka spośród dostępnych na rynku systemów toalet zaczęło współzawodniczyć z systemami tradycyjnymi zastępując je w często używanych toaletach publicznych. Znalazły one bowiem rynek ze względu na swój dużo mniejszy wkład w zanieczyszczanie środowiska, jak i mniejsze zużycie wody pitnej, którą toalety tradycyjne piją w ilości większej od nas samych.(...)Bezwodne, bezwonne toalety kompostujące umożliwiają normalne mieszkanie i funkcjonowanie tam, gdzie dostęp do wody jest czasowo niemożliwy. Przykładem tego może być południowa Hiszpania, gdzie przynajmniej jedna toaleta kompostująca na domostwo umożliwiałaby normalne funkcjonowanie w okresach suszy. Z tego samego powodu toalety tego typu zyskują coraz to większą popularność w Australii, gdzie brak wody pitnej nakazuje rozumne jej używanie."
Tutaj możecie obejrzeć galerię ekologicznych toalet kompostujących Enviroloo. Oto jak działa ta toaleta. "Szczelny odwadniający/odparowujący system odsącza płyny do specjalnego pojemnika, znajdującego się poniżej platformy przeznaczonej do wysuszania kału. Podczas gdy płyny parują, kał poddawany jest promieniującemu ciepłu i wentylacji, w celu odparowania zawartej w nim wilgoci i sproszkowaniu reszty. Następnie bakterie aerobowe (tlenowce) przerabiają kał na suchą, przypominającą kompost substancję, której masa wynosi 10% lub mniej, początkowej jego wagi. Raz lub dwa razy do roku, użytkownik zgarnia ten przetworzony materiał do specjalnych toreb, w których dochodzi do dalszego wysuszenia – toalety te wymagają znacząco mniej obsługi, niż tradycyjne latryny i systemy kanalizacyjne. Na szczycie odpowietrzającej rury znajduje się otwarty, wirujący wentylator, który odprowadza zapach na zewnątrz toalety.
Dodatkową zaletą toalety jest to, że niemal wszystko, co zostanie wyprodukowane w Enviro Loo, może zostać, po przetworzeniu, ponownie użyte. Wysuszone odchody mogą być wykorzystane, jako nawóz, ponieważ proces wysuszania niweluje wszystkie czynniki chorobotwórcze. Odsączone płyny po przetworzeniu, można skierować w ten sposób, aby korzenie roślin wchłonęły znajdujące się w nich składniki odżywcze. Również ciekłe odpadki, po rozcieńczeniu zużytą wodą z domu, tworzą płynny nawóz."
(opis stąd )
Ale dopóki nie doczekamy się u nas rozpowszechnienia tej technologii, na wyjazdach w teren możemy skorzystać także z propozycji Shit Boxa, pięknie opisanego w Natura!lnej sprawie :

19 lis 2009

Światowy Dzień Rzucania Palenia


Dzisiaj, podobnie jak w każdy trzeci czwartek listopada, obchodzony jest Światowy Dzień Rzucania Palenia. Wiadomo, że to nieprosta sprawa, ale warto sobie uświadomić, że konsekwencje palenia są nie tylko zdrowotne, ale także ekologiczne i ekonomiczne. Kiedyś pisałam już o eko-argumentach, ale prawdopodobnie nie dla wszystkich jest to dostateczna motywacja. Ciekawy serwis dla osób rzucających palenie pozwala natomiast obliczyć ilość "zaoszczędzonych" pieniędzy, wzrastającą z każdym dniem niepalenia. Jednoczenie stanowi on wirtualną grupę wsparcia dla osób chcących zerwać z nałogiem. Chcesz rzucić palenie - zajrzyj do Jabłuszkowa :-)

17 lis 2009

dokarmiać czy nie dokarmiać? Oto jest pytanie...

Czy warto dokarmiać ptaki w okresie zimowym? Koniecznie poczytajcie sobie argumenty za i przeciw na stronie Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków lub Wikipedii. Jeśli już zdecydujecie się na karmienie i obserwację ptaków, to pamiętajcie, aby pod żadnym pozorem nie karmić ich: pokarmami solonymi (warzywami, słoniną itp.), samymi ziemniakami, zepsutym pieczywem oraz pieczywem robionym na zakwasie lub suchymi owocami.
No, i jeśli już, to tylko we własnoręcznie zrobionym karmniku, np. takim:


takim (typ butelkowy, chyba najprostszy):



lub takim (dla milośników robótek ręcznych):


15 lis 2009

eko-czajnik

Już od dawna chciałam wam pokazać, że te wszystkie pomysly, które wynajduję w sieci nie zawsze są wymysłami garstki nawiedzonych karborektyków i czasem rzeczywiście znajdują praktyczne zastosowanie w rzeczywistości... Tylko w tym wypadku nie wiem, co było pierwsze. To zdjęcie solarnej kuchenki znalazłam niedawno w necie:
i wtedy przypomniałam sobie, że kilka lat temu ten sam patent na gotowanie wody, widziałam w indyjskiej części Himalajów - Ladakhu. Oto dowód:

Czajnik trochę słabo widoczny, ale jest tam pośrodku i właśnie gotuje się w nim woda na naszą herbatę, a wprawne oko dojrzy nawet ekopropagandowe napisy na drewnianych strzałko-tablicach "Keep the environment clean".

I tym optymistycznym akcentem...

13 lis 2009

ja bloguję, ty blogujesz...

Dzisiaj krótki i subiektywny przegląd eko-blogów w polskim necie.
Najprężniej rozwija się (czyli jest najczęściej aktualizowana) ekoblogia, działająca w ramach blosfery. Skupia się głównie na ekologicznych ciekawostkach technologicznych oraz futurystycznych wizjach świata, typu :"inteligentny" kosz na śmieci lub biurowa maszyna do przerobu zużytego papieru w papier toaletowy :-)
Innym rozwijającym się "zielonym" blogiem jest odkryta niedawno przeze mnie Natura!lna sprawa - lubię zaglądać, bo klimaty mi bliskie (w linkach też).
W rankingu tym nie można zapomnieć o Zielonych migdałach, które z większym lub mniejszym natężeniem postów działają już od 2005 roku, brawa za wytrwałosć!!!

Natomiast w kategorii "blogi od dawna nieaktualizowane" wygrywają:
Jak żyć nie szkodząc przyrodzie i nie uchodząc za dziwaka oraz Zielona strona życia. Żal mi zwłaszcza tego ostatniego, bo był inspirujący.
No, i jeszcze krótki (bo tylko 7-notkowy) porzucony blog Eko-fana.
I to chyba wszystko :-(
A następnym razem zdradzę moje ulubione eko-blogi z zagranicy...

ps. jeszcze zapomnialam - w kategorii "ekologia lokalna" wygrywają zdecydowanie EKOlodzy kochający Opole - pozdrawiam :-)

12 lis 2009

żarówka kontra świetlówka

Pewnie wszyscy już wiedzą, ze stare dobre żarówki odchodzą do lamusa. Ze sprzedaży wycofane zostały te o mocy 100 WAT i więcej, do 2012 roku mają kompletnie zniknąć ze sprzedaży. Chodzi o to, żeby zastąpić je żarówkami tzw. energooszczędnymi, czyli świetlówkami.
"Czym różni się zwykła żarówka od świetlówki?
Żarówki, jak nazwa wskazuje to lampy żarowe. Emitują one światło z rozgrzanego do
wysokiej temperatury żarnika zawartego wewnątrz szklanej bańki lampy - to
dlatego jednocześnie oddają do otoczenia ciepło. Nie zawierają szkodliwych dla
zdrowia związków, ale są bardzo mało efektywne. Tylko 7% do 9% energii emitowane
jest w postaci światła, zaś reszta energii wypromieniowana jest w postaci
ciepła.
Świetlówki to lampy wyładowcze , które emitują światło w wyniku wyładowania w parach rtęci. Dzięki temu, w porównaniu do żarówek, są bardziej sprawne energetycznie, gdyż energię pożytkują głównie na emitowanie światła, a nie na wydzielanie ciepła. Ponieważ zawierają one rtęć (ok. 5 mg) traktowane są jako odpad niebezpieczny."

Dlatego - nie wyrzucaj zużytych świetlówek do kosza!!! Opary rtęci są niebezpieczne dla środowiska i zdrowia, mogą prowadzić do uszkodzenia układu nerwowego.
Oddaj je do sklepu RTV lub regionalnego punktu przyjmowania odpadów, adresy znajdziesz tu.

10 lis 2009

eko-koszulki...

czyli ubrania z ekologicznym przesłaniem. Niniejszym rozpoczynam nową kategorię, bo mam nadzieję, że na tej jednej notce się nie skończy.
Jakby ktoś gdzieś wypatrzył jakiś ciekawy koszulkowy eko-design, to proszę dać znać!
Dzisiaj takie wzory:



i jeszcze źródełko

6 lis 2009

zjedz coś!!!

oczywiście coś wegetariańskiego... I pamiętaj o tym, że warzywa nie muszą być śmiertelnie nudne :-)


Zdjęcia pochodzą z galerii Flickra i są naprawdę smaczne...

5 lis 2009

opony

same opony nie interesują mnie jakoś szczególnie, ale to w jaki sposób można je wykorzystać jest znacznie ciekawsze...
Taki np. fotel z opony wypatrzony tu:

No, ale meble... to już było :-)
Za to nie było jeszcze tego - place zabaw wykonane ze starych opon i butelek plastikowych oraz gliny. Pomysł bomba, koniecznie zajrzyjcie do galerii - przy tworzeniu takich placów zabaw uczestniczą też dzieci i wygląda na to, że swietnie się przy tym bawią :-)

Brawo dla pana Hansa Pallada!

Oraz dla osoby, która wpadła na to, że stare opony wykorzystać można jako stojak dla rowerów: