31 sty 2017

Filmy na grypę

Wirus grypy sponiewierał Ekomanią. Daaawno już się tak źle nie czułam, ale miejmy nadzieję, że najgorsze już minęło. Oczywiście nie ma tego złego, bo w końcu jest okazja, żeby otworzyć wszystkie słoiki z zachomikowanymi od lata miksturami zielarskimi. Syrop z mniszka na kaszel, sól z pędami sosny (do inhalacji) i syrop z tychże na kaszel i katar. Niech zadziałają.



Czas na chorobowym jest specyficzny - ciągnie się i zapętla, i nic konkretnego nie da się zrobić... Czytanie męczy oczy, leżenie potęguje kaszel, w nocy nie można zasnąć, w dzień wręcz przeciwnie. Próbowałam słuchać audiobooków, ale mój kaszel zagłuszał lektora. W końcu postanowiłam nadrobić zaległości filmowe, jednak z uwagi na chorobę, musiałam zrobić selekcję. Nie przeżyłabym żadnych dołujących i drastycznych filmów (wystarczy, że grypa taka właśnie jest), dramatow psychologicznych, thrillerów, wojennych, historycznych, zbyt intelektualnych itd.
Padło więc na Recycling Lily (tylko ze względu na słowo Recycling i kolor różowy) oraz na Captain Fantastic (polecany gorąco przez różnych znajomych w internetach).

Recycling Lily - urocza, bezpretensjonalna komedia, bardzo w stylu "Amelii". O pewnym pracowniku służb recyklingowych i jednej syllogomaniaczce, ktorych - rzecz to niesłychana - połączyło uczucie :-) Niech was nie zwiedzie niska ocena na filmwebie i brak recenzji, moim zdaniem warto obejrzeć.


Drugi film, czyli Captain Fantastic, to już trochę cięższy kaliber, choć mnóstwo w nim doskonałych scen komediowych. Nie jest to jednak komedia, tylko naprawdę dobrze zrobiony film o odwiecznym dylemacie, czy nie lepiej by było "rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady" (w tym przypadku w inną amerykańską głuszę), zostawiając za sobą cywilizację i kapitalistyczny system, którym się gardzi. Ten film obowiązkowo powinni zaliczyć wszyscy rodzice, którym się marzą leśne przedszkola, edukacja domowa, czy szkoły demokratyczne dla swoich dzieci. Aaa, no i pokochacie bohaterów :-)





Oba filmy można obejrzeć on line w polskich wersjach językowych. Jeśli znacie jakies inne filmu na grypę - dajcie znać.

3 komentarze:

Ania pisze...

Obejrzeliśmy ten drugi film. Rewelacja! Dzięki! Bardzo!

Sorbet pisze...

A słyszałaś o Co robimy w ukryciu? Jajowa komedia o wampirach z Nowej Zel.
O tym drugim filmie też słyszałam, że dobry.

ekomania pisze...

wampiry z Nowej Zelandii? To może przy następnej grypie :-)