Są kredki sojowe, są kredki jadalne wykonane przez Luxirare, a niedawno przyuważyłam połączenie tych dwóch w formie Eco-crayons. Robione ręcznie w rodzinnej firmie Eco-kids z owoców, ekstraktów z roślin i nasion (m.in.buraka, marchewki, kurkumy, szpinak, wosku sojowego, pszczelego i palmowego).
W ich sklepie znajdziecie także ekoklej i ekofarbki do malowania palcami. Oraz różne akcesoria i proste arkusze zabaw dla dzieci do ściągnięcia.
A zaczynali od domowej ciastoliny...
Pomysł na ekobiznes do przeniesienia na nasz żyzny grunt. Może więc w Polsce znajdzie się jakaś kreatywna mama, która zacznie wyrabiać jadalne kredki? Na pewno znajdą się nabywcy. A ja pierwsza staję w kolejce do przetestowania :-) ).
Całkowitym laikom w temacie mas plastycznych zbyt wiele nie doradzę. Mam doświadczenie tylko w zakresie masy solnej i masy sodowej. Ale po przeczytaniu absolutnie wyczerpującej listy na blogu Szukając rozwiązania znów nabrałam ochoty na eksperymenty :-) Tylko czym zastąpić wosk? Macie jakieś pomysły?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz